w ,

Być korpo albo nie być – oto jest pytanie

Podczas szukania pracy często stoimy przed trudnym wyborem czy wybrać pracę w korporacji, czy może w małej, lokalnej firmie. Proszę nie kierować się stereotypami. Nie ma jednej, dobrej odpowiedzi na pytanie. Dlatego przed rozpoczęciem starań o nową pracę, warto pomyśleć czego oczekujemy od pracy, na co nas stać, a co najważniejsze: z czego jesteśmy w stanie zrezygnować. Pomoże to Państwu świadomie wybrać konkretne i pożądane miejsce pracy. Aby ułatwić ten wybór, postaram się przedstawić plusy i minusy pracy w dużej firmie i w małym przedsiębiorstwie.

Ludzie korpo

Zaletą pracy dla wielkich korporacji jest to, iż pracownik jest odpowiedzialny jedynie za określone zadanie. W małej firmie odpowiedzialność pracownika rośnie, czyli nie dotyczy tylko jednej dziedziny, lecz całego procesu.  Ponadto pracując w dużych firmach często trzeba raportować działania, przy użyciu nowych technologii, dzięki czemu możemy się rozwijać i wzbogacać swoją wiedzę. Małe firmy często ograniczone są z powodu braku odpowiednich funduszy, zatem istnieje mała szansa pracy na nowym sprzęcie i zapoznanie się z nowinkami technologicznymi.

14744179381_6e93de2457_z

Wielkie korporacje dają możliwość rozwoju kariery zawodowej, awansu i  zmiany stanowiska na lepsze. Ogromną zaletą/wadą jest to, iż w korporacji pozostajemy raczej anonimowi, bo nie mamy szans na poznanie wszystkich pracowników. Mała firma z kilkoma pracownikami nie oferuje anonimowości, ale pozwala na osobiste relacje wszystkich osób tam pracujących. Zazwyczaj wystarczy kilka dni, aby poznać wszystkich pracowników, zaznajomić się ze standardami i zasadami panującymi w firmie.

Proszę pamiętać, że podczas przygotowania do rozmowy z rekruterem musimy wiedzieć wszystko o danej firmie. Proszę jednak nie nastawiać się negatywnie i nie kierować się stereotypami, bo w ten sposób możemy sabotować własną rozmowę o pracę.

W oku cyklonu

Praca w korporacjach rządzi się swoimi zasadami, do których nowo przybyła osoba musi się dostosować. Obecnie każdy młody i ambitny człowiek chce pracować dla znanych korporacji, bo zapewnia im ona pieniądze i dobre stanowisko pracy. Praca pożądana, bo dająca wysoką pozycję w społeczeństwie. Z jednej strony  to wkraczanie w nowy styl życia „ludzi korpo”, ze sposobem mówienia i ubiorem włącznie. Z drugiej ryzyko stania się tzw. „korpo–szczurem”, który niestety jest źle widziany w społeczeństwie. Nie jest to jednak rzecz, która odstrasza młodych ludzi. Praca w dużej strukturze firmy daje możliwość zarobienie większych pieniędzy, uzyskania darmowego sprzętu (telefon, samochód) i  podwyższenia poziomu życia. Dlaczego zatem coraz więcej słyszy się o minusach pracy w korpo? Dlaczego bycie korpo ma tak negatywny oddźwięk?

Mówi się, że pracownicy z dłuższym staż zapominają o etyce zawodowej, są drapieżni i łamią normy społecznie. Czasem polega to na tym, iż bezprawnie „korzystają” z pieniędzy swoich klientów czy organizują wypady, które nie sprzyjają życiu rodzinnemu i w dużym stopniu przyczyniają się do wysokiej liczby rozwodów. Z drugiej strony „ludzie korpo” są nazywani bezdusznymi „trybikami” czy „maszynami” i stają się znakiem rozpoznawczym nowego, drapieżnego kapitalizmu. Powodem jest praca ponad stan i zasady, które nie respektują kodeksu pracy. Pracownicy ślęczący po 12h, zaniedbują swoje rodziny i zapominają o przyjemnościach i odpoczynku. Niektórzy z pracowników sami przyznają, iż praca kradnie im życie, ale pokusa związana z min. z pieniędzmi nie pozwala im na uzyskanie balansu pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym.  Tacy ludzie często muszą wspomagać się dopalaczami, narkotykami, napojami energetycznymi czy alkoholem, aby wytrzymać wysokie tempo pracy. Poziom stresu podnosi się i następuje w najlepszym przypadku wypalenie się, w najgorszym śmierć z powodu zawału serca czy wylewu.

Rozładować napięcie i pomóc w integracji mają tzw. szkolenia integracyjne. Nierzadko integracja 'przekracza’ pewne  granice, następuje rozluźnienie, co rzutuje późniejszymi konsekwencjami: problemami z oddzieleniem życia prywatnego od osobistego. Spędzając więcej czasu w pracy, automatycznie bardziej wiążemy się z kolegami z biura, dzielimy wspólne problemy, co źle wpływa na nasze relacje z partnerami. Wysoki odsetek zdrad czy powstawanie związków 'biurowych’ nie wpływa pozytywnie na naszą pracę, a już na pewno nie na to, co dzieje się poza biurem. Prawdziwy profesjonalista nigdy nie łączy pracy zawodowej z życiem prywatnym, bo jak wiadomo emocje źle wpływają na przedsiębiorstwo i robienie udanych interesów.

Najciekawsze jest to, że pracownicy korporacji często mają świadomość, iż robią źle z punktu widzenia tzw. norm społecznych. Ponadto rozumieją, iż praca ich wyniszcza. Z badań przeprowadzonych w Polsce wynika, że taki styl życia można prowadzić maksymalnie do 45 roku życia. Potem pozostaje jedynie emerytura zawodowa i spokojny domek nad jeziorem.

7882614208_79076cf92e_z

Mała firma, mała satysfakcja zawodowa

Każda praca czy to w małej, czy w dużej firmie ma swoje blaski i cienie. Proszę pamiętać, że jeśli ktoś jest na tyle samozdyscyplinowany, nie grozi mu styl życia korpo. Warto się także zastanowić czy praca w systemie 12. godzinnym na pewno jest obowiązkowa, czy to tylko wyścig 'szczurów’ i samonapędzający się proces, zapoczątkowany przez samych pracowników.

Praca w mniejszej firmie nie oznacza braku ambicji. Ludzie, którzy wyżej cenią sobie takie wartości jak rodzina, mogą spełniać się zawodowo w mniejszych organizacjach, które jednak zapewniają im pewną stabilizację. W końcu nie bez powodu korpo pełne są młodych singli. Jednak w pewnym wieku człowiek uświadamia sobie, że praca nie jest w stanie wypełnić wszystkich jego potrzeb. I w tym pomoże nam 'ciepła’ posadka, w małej firmie tuż za rogiem. Kariera w niewielkiej firmie to niewygórowana pensja, która starcza na bieżące wydatki i wakacje raz w roku, ale zapewnia nam wolne weekendy. Mamy życie prywatne, nie mamy Jaguara, czyli coś kosztem czegoś.

Pracujemy, by żyć, a nie żyjemy, by pracować!

Praca w korporacji ma zatem dwa oblicza: z jednej strony umożliwia zdobycie cennego doświadczenie, pieniądze i daje możliwość odnalezienia się w świecie nowych technologii. Z drugiej strony niszczy życie prywatne, przeczy zasadom etyki oraz obrazowi człowieka w społeczeństwie. Jej charakter wynika z warunków panujących w biznesie. W świecie drapieżnego kapitalizmu i wielkich pieniędzy nie ma miejsca na indywidualizm. Jednostki eksploatuje się, ale w  zamian dopinguje ogromnymi bonusami. Należy zatem zastanowić się czy dla pieniędzy możemy poświecić inne wartości. W korporacji zarobimy na pewno dużo więcej, niż w małej firmie, co niewątpliwie wpłynie na nasz status społeczny. Piękny dom, drogi samochód, ubranie i nowy sprzęty RTV i AGD – lepszy świat na wyciągniecie ręki. Ale czy warto? Jeść trzeba, żyć też. Być czy mieć? To pytanie zostawiam bez odpowiedzi, gdyż każdy z nas powinien sam sobie na nie odpowiedzieć!

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Operacja 'Stack’, korki w Kent i problemy z Eurotunelem

5 lat więzienia za wynajem domu nielegalnym imigrantom