w ,

Efekt Brexitu. W Wielkiej Brytanii brakuje rąk do pracy

Bezrobocie jest na rekordowo niskim poziomie, płace rosną, a jednak – aż 40 procent brytyjskich firm od co najmniej roku odczuwa problemy z brakiem pracowników. Jak to możliwe?

To efekt Brexitu. A dokładniej: wynik spadku liczby migrantów przyjeżdżających do UK, aby podjąć tu pracę.

Z raportu przygotowanego przez powstałą w 1913 roku londyńską organizację zrzeszającą szefów działu brytyjskich kadr Chartered Institute of Personnel and Development (CIPD) wynika, że popyt na nowych pracowników przewyższa liczbę osób chętnych do pracy dostępnych na lokalnym rynku.

Według szczegółowych wyliczeń, na jedno stanowisko niewymagające specjalistycznych kwalifikacji zgłasza się dziś średnio 20 kandydatów (o czterech mniej niż rok wcześniej). W przypadku stanowisk dla osób z wyższym wykształceniem – chętnych jest sześciu kandydatów (w zeszłym roku było ich ośmiu). Z drugiej strony, aż dwie trzecie pracodawców ma problemy ze znalezieniem jakichkolwiek chętnych do pracy na niektórych stanowiskach.

Według CIPD, problemy brytyjskich firm ze znalezieniem pracowników są wynikiem spadku liczby migrantów z krajów Unii Europejskiej, chcących podjąć pracę na Wyspach. Wielka Brytania przestaje być dla nich atrakcyjna przede wszystkim z uwagi na zbliżający się Brexit i jego już odczuwalne konsekwencje (między innymi spadek wartości funta).

Dla lepszego nakreślenia sytuacji: w okresie od marca 2017 do marca 2018 roku liczba pracowników z UE przebywających do Wielkiej Brytanii wzrosła o 7 tysięcy osób. W okresie od marca 2016 do marca 2017 wzrost ten wynosił aż 148 tysięcy osób.

BBC, powołując się na raport CIPD, informuje, że braki pracowników odczuwalne są najbardziej w ochronie zdrowia i w sektorze opieki nad seniorami.

Biorąc pod uwagę rekordowo niskie bezrobocie (4,2 procent – to najniższy wynik od 1975 roku), można założyć, że „rdzenni” pracownicy zostali już zagospodarowani, a bez pracy pozostają głównie ci, którzy z różnych powodów nie chcą lub nie mogą podjąć zatrudnienia.

Aby zachęcić pracowników – tych obecnych do pozostania na stanowisku, a tych potencjalnych do złożenia swojego CV – pracodawcy coraz częściej decydują się na podwyżki. To, tylko w teorii, pozytywny efekt braku chętnych do pracy. W praktyce, ostatni wzrost płac (około 2,7 procent) nie jest duży. Zwłaszcza, jeśli porówna się go ze wzrostem kosztów życia w UK i z zapowiedziami, że po Brexicie ceny jeszcze mocniej poszybują w górę.

 

Foto: By J J Ellison (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons

Dodaj komentarz

Londyn: pracują, zarabiają, a wieczory spędzają w kolejce po darmowe jedzenie

Brytyjski turysta ukarany za kradzież piasku z plaży. Musi zapłacić £930