w ,

Jordania. Król NIE zbombardował terrorystów, ale i tak jest gwiazdą

Doniesienia o tym, że Abdullah II usiądzie za sterami wojskowego samolotu i osobiście poprowadzi akcję odwetową na bojownikach IS okazały się fałszywe. Zachodnie media zdecydowały się jednak pójść za ciosem i teraz prześcigają się w publikowaniu newsów o życiu, dokonaniach i nietypowych jak na monarchę zainteresowaniach jordańskiego króla.

Według poddanych – to przede wszystkim dobry władca. Od czasu jego wstąpienia na tron umocniła się pozycja Jordanii: przeprowadzono ważne reformy, ruszyły zagraniczne inwestycje i poprawiła się ogólna sytuacja gospodarcza kraju i jego mieszkańców. Król Abdullah II, który w 2010 roku uznany został za czwartego najbardziej wpływowego muzułmanina na świecie, cieszy się opinią monarchy aktywnego, który nie lubi siedzieć z założonymi rękami. Jego sylwetka jest zaprzeczeniem stereotypu marionetkowego władcy pełniącego funkcję zgrabnej podstawki pod koronę. Być może to właśnie dlatego świat niedawno rozpaliła informacja o tym, że – po brutalnej egzekucji jordańskiego pilota – Abdullah II weźmie udział w nalocie na strategiczne pozycje Państwa Islamskiego w Syrii.

Człowiek czynu

Doniesienia o tym, że Abdullah II usiądzie za sterami samolotu wojskowego ilustrowane były zdjęciem króla ubranego mundur. Prasowe rewelacje okazały się nieprawdzie, ale dołączana do nich fotografia to nie fotomontaż.

6268796010_b89fbe96a4_zUrodzony w 1962 roku władca – syn jordańskiego monarchy Husseina i Brytyjki Antoinette Avril Gardiner – uczył się między innymi w USA i w Wielkiej Brytanii. Służył też w brytyjskiej armii, a następnie kierował jordańskimi siłami specjalnymi. Władca rozstał się z wojskiem po śmierci swojego ojca w 1999 roku. Wtedy też, ten doświadczony pilot, uzyskawszy wcześniej stopień generała, wstąpił na tron.
Władca nie wyrzekł się jednak całkowicie „mundurowej” przeszłości. Do dzisiaj (jako „jumpmaster”) aktywnie bierze udział w lotach szkoleniowych, podczas których uczy jordańskich żołnierzy skoków ze spadochronem. Podczas jednego z takich szkoleń nakręcono film, który następnie został opublikowany w serwisie YouTube. Pochodzący z niego kadr – ukazujący Abdullaha II w mundurze – stał się ilustracją do newsów mówiących o tym, że król weźmie udział w lotniczym ataku na IS.

Entuzjasta życia i zdecydowany władca

Swoją przyszłą żonę Ranię – uważaną za najpiękniejszą „koronowaną głowę” świata – Abdullah poznał na jednym z oficjalnych przyjęć w styczniu 1993 roku. Para zaręczyła się zaledwie dwa miesiące później, a 10 czerwca tego samego roku miał miejsce uroczysty ślub. Abdullah i Rania doczekali się czwórki dzieci i uchodzą za jedno z najlepszych, najbardziej zgodnych monarszych małżeństw.

Parę łączy między innymi zamiłowanie do filmów. Tyle tylko, że Rania gustuje w romantycznych komediach i babskich wyciskaczach łez, a Abullach znany jest z miłości do serii „Star Trek”. Uwielbienie króla dla tego kultowego formatu jest tak wielkie, że władca w 1996 roku osobiście poprosił scenarzystów pracujących nad kolejną odsłoną sagi o przydzielenie mu niewielkiej, choćby kilkusekundowej roli. Udało się, a król – być może w ramach podziękowań za spełnienie marzeń – kilka lat później wyraził zgodę, aby jordańskie siły powietrzne wystąpiły w scenach kręconych na potrzeby „Transformers II”.

Kiedy Abdullah II nie trenuje skoczków spadochronowych i nie pojawia się na filmowym planie – jeździ motocyklem, celebruje życie rodzinne i regularnie zabiera swoją piękną żonę na randki do romantycznych knajpek. Jest – z jednej strony – ciepłym mężem i kochających ojcem, a z drugiej – zdecydowanym władcą. Król robi wiele, aby poprawić standard życia Jordańczyków i – głośno krytykując nietolerancję i dyskryminację – aktywnie działa na rzecz promocji idei religijnego dialogu.

W 2014 roku Abdullah II wyraźnie wypowiedział się za walką z dżihadystami z Państwa Islamskiego. Ostatecznie nie wziął udziału w ataku na IS, ale był obecny podczas uroczystości pogrzebowych zorganizowanych na cześć zgładzonego przez terrorystów Muatha al-Kasaesbeha. Wtedy właśnie, ojciec spalonego żywcem pilota zwrócił się do władcy i powiedział: „Jesteś mądrym królem”.

foto: lic. CC (Flickr)

Dodaj komentarz

Będzie więcej pieniędzy dla policji w Kent

Bezpieczniejszy spadek: wreszcie bez długów!