Przemysław Mackojc
Rodzinna firma z Tonbridge z dnia na dzień przestała działać. Oznacza to przede wszystkim kłopoty dla 260 osób zatrudnionych w Southern Salads. Przedstawiciele firmy za problemy obwiniają Brexit.
Southern Salads od 30 lat dostarczała świeże sałatki do supermarketów, restauracji i sieci hoteli w całej Wielkiej Brytanii. Codziennie produkowano w niej nawet 50 ton sałatek. W zeszłym roku obroty firmy wyniosły 30 mln funtów.
W 2014 rodzinna spółka zainwestowała w rozwój sieci produkcyjnej. Niestety, inwestycja nigdy nie przyniosła oczekiwanych profitów. Za taki stan rzeczy przedstawiciele Southern Salads z Tonbridge obwiniają Brexit.
Następujący po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie Brexitu spadek wartości funta w porównaniu do euro negatywnie wpłynął na kondycję finansową firmy. Zwłaszcza, że przedsiębiorstwo opierało swoją działalność na dostawach warzyw i owoców z Polski, Holandii, Francji, Włoch i Hiszpanii.
Mimo podjętych tego lata konsultacji z doradcami z FRP Advisory, obejmującymi między innymi poszukiwanie nowych inwestycji i próbę wypracowania planu restrukturyzacji, firma znajduje się obecnie pod zarządem sądowym. Z dnia na dzień Southern Salads zatrzymała produkcję, a część z pracujących w firmie 260 osób została zwolniona. Niestety, podobny los czeka resztę pracowników.
Foto: Google
