w

Uwaga na dewiantów seksualnych! Zboczeńcy grasują w Dartford Heath

Wielbiciele naturyzmu z Kent mają nowe ulubione miejsce spotkań. Chodzi o Dartford Heath, czyli popularny park, który – jak się okazuje – jest lokalizacja idealna nie tylko na długie spacery, ale i na intymne schadzki z kochankiem lub… ze sobą samym.

Dartford Heath to 125 hektarów wrzosowisk, łąk, lasów i zbiorników wodnych. Park jest ceniony przez miłośników rodzinnego wypoczynku na łonie natury i fanów aktywności fizycznej (na położonych w północnej części terenu boiskach organizowane są weekendowe mecze). Rozległy teren Dartford Heath przecinają urocze dróżki. Zbaczając z nich – można trafić do intymnego zaułku i rozsmakować się w samotności. Albo – jak zdają się robić to wjeżdżający na teren parku kierowcy – zatonąć w miłości.

Policja w Kent otrzymuje coraz więcej zgłoszeń dotyczących podejrzanej aktywności na terenie popularnego parku. Okolicznych mieszkańców i osoby zwiedzające Dartford Heath niepokoi wzmożona ilość wjeżdżających na ten teren aut oraz to, że z wnętrza samochodowych kabin wydobywają się jednoznaczne odgłosy, wśród których królują głośne pojękiwania i niecenzuralne okrzyki.

Zachowanie osób wjeżdżających (i parkujących) w Dartford Heath zaniepokoiło spacerowiczów. Miłośnicy pieszych wędrówek coraz częściej informują lokalne służby o nasilonym ruchu samochodów. Do donosów dołączają numery rejestracyjne podejrzanych aut. To na ich podstawie policjanci ustalają później dane właścicieli pojazdów.

Część z osób, na które pojazdy były zarejestrowane została już upomniana. Jeśli ich auta kolejny raz wjadą na teren parku, a zachowanie prowadzących samochody kierowców ponownie będzie wzbudzać podejrzenia – zostanie to uznane za recydywę i odpowiednio ukarane. Kara, co najważniejsze, nie spadnie na kierowcę, ale na właściciela osobówki czy ciężarówki odbywającej „postój” w parkowych zaułkach.

Przedstawiciele rady Dartford zaznaczają, że zrobią wszystko, aby skutecznie przeciwdziałać antyspołecznym zapędom kierowców udających się do rodzinnego parku na – mówiąc wprost – szybki, samochodowy numerek. Osoby, które były świadkami takich zachowań i które chciałyby złożyć zeznania przeciwko (jak określiła ich lokalna prasa) „sex pests” – powinny skontaktować się z przedstawicielami policji dzwoniąc pod 01322 343434 lub 101.

Foto: Flickr (lic. CC)

Dodaj komentarz

Imigranci znów wyrzucają ofiarowane im jedzenie. „Bo w soku jest za dużo cukru”

Cameron stawia się Unii! „Wielka Brytania nie przyjmie więcej uchodźców”