w ,

Wybory UK: zagłosował penisem, deputowany jest mu wdzięczny

Poparcie można wyrażać na wiele sposobów. Pewien brytyjski wyborca postanowił być oryginalny i – zamiast tradycyjnego krzyżyka – na karcie do głosowania namalował penisa.

Bohaterem tej historii – oprócz graficznego siusiaka, rzecz jasna – jest deputowany z ramienia Partii Konserwatywnej. Glyn Davies startował w czwartkowych wyborach z okręgu Montgomeryshire (Walia). Drugi raz z rzędu został wybrany na członka (sic!) brytyjskiego parlamentu. Głos żartownisia, który zamiast krzyżyka nakreślił na karcie wyborczej szkic penisa nie był tym decydującym, ale bez wątpliwości okazał się być głosem najbardziej medialnym.

„Nie mam pojęcia, co artysta miał na myśli, ale jestem mu bardzo wdzięczny” – napisał na swoim profilu w serwisie FB wyróżniony graficznym siusiakiem deputowany. Głos uznano, bo osoba, która zdecydowała się w tak specyficzny sposób wskazać na kandydaturę Davisa idealnie wkomponowała penisa w pole kratki. Gdyby którakolwiek z części składowych anatomicznego szkicu przekroczyła linię – karta nie zostałaby zaakceptowana przez komisję.

Glyn Davies zwyciężył w Montgomeryshire z przewagą 5,3 tysięcy głosów. Polityk podziękował tajemniczemu, kreatywnemu wyborcy we wpisie umieszczonym na portalu Facebook. Deputowany zapewnił, że gdyby tylko wiedział, kim jest osoba, która tak szczególnie uhonorowała jego kandydaturę – podziękowałby jej osobiście.

PENIS

Foto: Flickr (lic. CC)/FB (print screen z oficjalnego profilu kandydata)

Dodaj komentarz

Enjoy your meal!

Sarna, Batman i Frank Underwood. Na kogo jeszcze głosowali Polacy?