Rośnie liczba kobiet zgłaszających się na policję w związku z atakami seksualnymi, do których doszło w sylwestra w kilku niemieckich miastach. Za przykładem ofiar z Kolonii czy Hamburga podążają też mieszkanki innych europejskich państw. Okazuje się, że podobne incydenty miały też miejsce w Austrii, Finlandii i Szwajcarii. Poszkodowane twierdzą, że były molestowane przez cudzoziemców.
Po tym, jak media – z dużym opóźnieniem – poinformowały o sylwestrowych napaściach dokonanych przez ponad 1 000 mężczyzn pochodzenia arabskiego, na policję lawinowo zgłaszają się nie tylko kolejne ofiary z Niemiec, ale i mieszkanki innych krajów europejskich. Z ich zeznań wynika, że do podobnych ataków doszło w ostatnim czasie nie tylko w Kolonii, Hamburgu, Düsseldorfie i Stuttgarcie, ale i w Salzburgu, Zurychu czy Helsinkach.
Kradzież i molestowanie w Austrii
Do napaści dochodziło w okresie świątecznym i w sylwestra. Lokalna policja nie ujawniła jeszcze konkretnej liczby zgłoszeń, ale austriackie media dotarły do 22-letniej mieszkanki Salzburga. Kobieta miała być molestowana seksualnie przez dwóch mężczyzn „zagranicznego pochodzenia”. Atakujący działali w grupie. Podczas incydentu, do którego doszło najprawdopodobniej w okresie między świętami a sylwestrem – ofierze skradziono też telefon komórkowy.
Ofiarą podobnej napaści była też 58-letnia mieszkanka Salzburga molestowana w noc sylwestrową przez 28-letniego Afgańczyka. Kolejna, 20-letnia kobieta przebywająca w okresie świątecznym a austriackim mieście była natomiast molestowana przez 23-letniego Syryjczyka.
W środę doszło też do zatrzymania 24-letniego Afgańczyka, który molestował seksualnie 28-letnią kobietę. Do aktu agresji doszło w jednym z lokali w Salzburgu. Sprawcę napadu powstrzymała ochrona. 26 grudnia doszło z kolei do napaści na dwie młode mieszkanki austriackiego miasta wychodzące z nocnego klubu. Zaatakowała je grupa około 15 młodych cudzoziemców.
Niebezpiecznie w Helsinkach
W stolicy Finlandii niebezpiecznie było szczególnie w noc sylwestrową, kiedy to na jednym z dworców zebrało się ponad 1 000 obcokrajowców (głównie Irakijczyków) ubiegających się o azyl. Mężczyźni napastowali przypadkowe kobiety. Do tej pory aresztowano trzech podejrzanych. O atakach byli na bieżąco informowani policjanci.
Do podobnych zajść doszło też w okolicach głównego placu, na którym odbywała się miejska impreza. Mimo licznych, zgłaszanych na bieżąco skarg – żadna z poszkodowanych nie złożyła formalnego doniesienia.
Agresja w Zurychu
Także w Zurychu doszło do wielu, niepokojących incydentów. Do tej pory na policję zgłoszono około 25 kradzieży. W toku śledztwa funkcjonariusze odkryli, że poszkodowane kobiety były też molestowane. Sześć ofiar zeznało, że zostały najpierw otoczone przez mężczyzn o „ciemnej skórze”, a następnie napastowane.
Z informacji podanych przez rzecznika lokalnej policji wynika, że scenariusz wydarzeń w Zurychu był „trochę podobny” do tego, co działo się w sylwestra w Kolonii i innych niemieckich miastach.
Zero tolerancji!
Jak do tej pory włodarzom miast, w których doszło do napaści na kobiety udało się uniknąć skandalu, jaki wywołała burmistrz Kolonii. Henriette Rekel zasugerowała mieszkankom swojego miasta, aby poruszały się w grupach i starały nie zbliżać do obcych, potencjalnie niebezpiecznych mężczyzn na odległość mniejszą niż długość ramienia (pisaliśmy o tym tutaj – KLIK!).
Wypowiedź Rekel została ostro skrytykowana. Z dużym poklaskiem spotkały się natomiast słowa austriackiej minister spraw wewnętrznych. Na spotkaniu z dziennikarzami Johanna Mikl-Leitner zapowiedziała, że – w związku z napaściami – policja będzie stosowała zasadę „zero tolerancji”. – Nie ma mowy, żebyśmy my, kobiety, miały choćby na milimetr ograniczać swobodę poruszania się w przestrzeni publicznej – poinformowała pani minister.
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=oPfHBsq4oSw”]
Foto: YouTube (print screen)