Posłowie wybrani z okręgów Gravesham i Dartford zamierzają opowiedzieć się za opuszczeniem przez Wielką Brytanię struktur Unii Europejskiej w zapowiadanym na 23 czerwca referendum.
W związku ze zbliżającą się powoli datą ostatecznego wyboru przez Brytyjczyków swojej przyszłości posłowie Adam Holloway (Gravesend) i Gareth Johnson (Dartford) postanowili przedstawić wyborcom swoje negatywne wobec pozostania w UE stanowisko.
W rozmowie z „News Shopper” Holloway stwierdził, że chciałby, aby to mieszkańcy Gravesham decydowali o tym, kto tworzy dla nich prawo. Powiedział również, że: „Wielka Brytania jest piątą największą gospodarką na świecie. Czy naprawdę potrzebuje zatem tak ścisłych więzów z potrzebami i interesami dyktowanymi przez Brukselę? To absurdalne, biorąc pod uwagę naszą wspaniałą historię i bliskie stosunki z osobami pochodzenia hinduskiego jak np. w Gravesham, Wielka Brytania nie ma własnej umowy handlowej z Indiami. Dlaczego? Ponieważ musimy działać zgodnie z polityką ekonomiczną UE. Oczywiście zamierzamy nadal prowadzić stosunki ekonomiczne z Unią, w ramach zasad światowego handlu.
I dodał: „Większość ludzi w Gravesham jest zaniepokojonych narastającą imigracją. Jeśli zdecydujemy, że chcemy, aby w naszym kraju pracowało i żyło tysiące bardzo młodych ludzi, w tym bardzo ciężko pracujących Polaków to świetnie, ale to powinien być nasz świadomy wybór, a nie decyzja podjęta za nas. W tej chwili nie mamy żadnej kontroli nad własnymi granicami. Każda osoba z europejskim paszportem ma pełne prawo do zamieszkania w Anglii, również w hrabstwie Kent.
Europa jakiś czasu temu w zasadzie otwarła swoje granice. W efekcie, pozostając w UE musimy się do tych wymogów dostosować. Referendum to znakomita okazja dla Brytyjczyków, by powiedzieć nie takiej polityce”.
Poseł z Dartford, Gareth Johnson również zamierza głosować za opuszczeniem UE przez Wielką Brytanię w nadchodzącym referendum.
Johnson powiedział: „Dla mnie to głosowanie dotyczy znacznie większej autonomii dla Zjednoczonego Królestwa, w tym samostanowienia i formowania prawa, które nas dotyczy. Jest to prawdopodobnie jedyna w historii okazja, aby umożliwić mieszkańcom Wielkiej Brytanii wpływ na rozwój pozytywnej, dynamicznej przyszłości państwa, wolnego od obciążeń, biurokracji i kontrolującego charakteru Unii Europejskiej. Możemy być pewni naszej świetlanej przyszłości poza strukturami UE, nie porzucając przy tym Europy jako wspólnoty.
Pomimo wyjścia poza Unię Europejską, będzie nadal będziemy jednym z państw wpływowej grupy G7, członkiem Rady Bezpieczeństwa ONZ, Wspólnoty Narodów i NATO. To, że referendum zostanie przeprowadzone jest zasługą wygranej konserwatystów w ostatnich wyborach. Tylko, dzięki temu przyszłość Wielkiej Brytanii będzie zależeć od ludzi, a nie polityków”.
Foto: newsshopper