Wczoraj nowy szef brytyjskiego MSZ i niedawny lider kampanii namawiającej mieszkańców UK do głosowania za Brexitem brał udział w brukselskim spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych.
Jak wynika z relacji także obecnego na spotkaniu Witolda Waszczykowskiego, Boris Johnson zadzwonił do szefa polskiego MSZ. „Omawialiśmy przez kilka minut sytuację między Wielką Brytanią a UE. Boris Johnson podkreślił, że Wielka Brytania – nawet jeśli wyjdzie z UE – to w dalszym ciągu jest krajem europejskim i pozostanie w Europie” – wyjawił Waszczykowski podczas konferencji prasowej.
Jak podkreślił polski minister spraw zagranicznych, w trakcie rozmowy telefonicznej Boris Johnson zapewniał, że prawa Europejczyków mieszkających na terenie Zjednoczonego Królestwa będą przestrzegane. „Co więcej – zapewniał, że będzie zabiegał, żeby Polacy nie wrócili do Polski, co oczywiście jest punktem spornym, bo my byśmy chcieli, żeby jak najwięcej Polaków z Wielkiej Brytanii do Polski wróciło” – przyznał szef polskiego MSZ.
Przed oficjalnym spotkaniem z unijnymi ministrami spraw zagranicznych Johnson podkreślił natomiast, że londyński rząd musi wykonać wolę obywateli, którzy w czerwcowym referendum zadecydowali o tym, że Wielka Brytania ma opuścić Unię Europejską. „Nie oznacza to jednak, że Zjednoczone Królestwo opuści Europę” – podkreślił.
Źródło: PAP