Kierowca VW Golfa gnał 80 mil na godzinę, a znajdująca się na tylnym siedzeniu 15-letnia Wanessa Lewandowska krzyczała i prosiła, żeby zwolnił. Auto z impetem uderzyło w budynek. Młoda Polka od 12 lat mieszkająca w UK zginęła na miejscu.
Do tragicznego wypadku doszło wieczorem 9 sierpnia tego roku w Luton. Kierujący samochodem 20-letni Michael Fludgate nie zatrzymał się do kontroli i gwałtownie przyspieszył, próbując uciec policji. W strefie, w której obowiązuje ograniczenie do 20 mil na godzinę, jechał z prędkością 80 mil. Samochód, którym kierował nie miał ważnego ubezpieczenia. Sam Fludgate nie posiadał aktualnego prawa jazdy. Około 22:20 mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem i z impetem uderzył w budynek przy High Town Road.
15-letnia Wanessa Lewandowska zginęła na miejscu. Drugi pasażer – mimo odniesionych obrażeń – wyszedł z rozbitego auta i uciekł z miejsca wypadku (jednak po jakimś czasie dobrowolnie zgłosił się na policję). Kierujący Volkswagenem Fludgate w stanie ciężkim został przetransportowany do szpitala. Budynek, w który uderzył 20-latek był poważnie uszkodzony. Obecni na miejscu zdarzenia strażacy uznali, że konstrukcji grozi zawalenie. Podjęto decyzję o ewakuacji lokatorów i zabezpieczeniu terenu.
Kompletna ignorancja
Michael Fludgate stanął przed sądem koronnym w Luton. Podczas procesu zeznawał między innymi policjant, który próbował zatrzymać 20-latka do kontroli oraz 24-letni pasażer, który potwierdził, że na kilka chwil przed wypadkiem Wanessa krzyczała i prosiła kierowcę o to, by zwolnił.
W trakcie procesu przedstawiono też historię młodej Polki. Bliscy Wanessy zaprezentowali wzruszający film poświęcony nastolatce, opowiadali o jej planach (dziewczyna chciała pracować z dziećmi) i trudnych doświadczeniach z przeszłości, związanych z utratą ojca, który zmarł 4 lata temu.
Adwokat oskarżonego 20-latka zaznaczała natomiast, że mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzucanych mu czynów i wyraził szczery żal. Obrończyni podkreśliła też, że Fludgate nie jest typem „rajdowca” oraz wyjawiła, że młody kierowca także przeżył rodzinną tragedię. Do tragicznego wypadku doszło zaledwie miesiąc po tym, jak Fludgate stracił ojca. Po śmierci rodzica 20-letni mężczyzna stał się bezdomny.
W ostatni piątek sąd wydał wyrok. Zgodnie z postanowieniem, Fludgate został uznany winnym między innymi spowodowania śmierci przez niebezpieczną jazdę.
Ogłaszający wyrok sędzia oświadczył, że kierowca, który zignorował nie tylko przepisy, ale i rozpaczliwe prośby zmarłej tragicznie Wanessy wykazał się kompletną ignorancją. Mężczyzna został skazany na 8 lat pozbawienia wolności. Przez cztery lata po zakończeniu kary nie będzie mógł prowadzić. 20-latek został też zobowiązany do zdania pełnego egzaminu na prawo jazdy.
Źródło: BBC