Po Swansea błąkał się pies z Polski. Apel do Internautów

Buldog francuski był w fatalnym stanie. U skrajnie wyczerpanego i wygłodzonego pieska stwierdzono między innymi paraliż w okolicach pyska, zapalenie uszu i uraz oka.

Pies być może został porzucony, być może się zgubił. Pewne jest to, że trzyletni buldog francuski został zachipowany w Polsce. Co jeszcze o nim wiemy?

Piesek błąkał się po Swansea. Zauważono go 1 lutego (czwartek) na Weig Fach Lane, Fforest-fach, Swansea. Zaniepokojeni przechodnie zwrócili uwagę na to, że zwierze jest wychudzone, ma nienaturalnie pochyloną głowę, a z jego pyska wydobywa się pienista wydzielina.

Pieskiem zaopiekowali się pracownicy lokalnego RSPCA. U buldoga, którego stan ogólny określono jako „dramatyczny”, stwierdzono między innymi uszkodzenie oka, zapalenie uszu i paraliż części pyska. Odkryto też, że trzyletnie zwierze posiada chipa (buldog został zachipowany w Polsce, jednak chip – z niewiadomych powodów – nie jest zarejestrowany w bazie).

Piesek pozostaje pod opieką RSPCA. Pracownicy jednostki zdecydowali się nagłośnić przypadek w mediach, w nadziei, że w ten sposób uda im się odnaleźć właściciela buldoga lub skontaktować się z osobami, które mają wiedzę na temat losów zwierzaka.

Osoby, które rozpoznają pieska lub znają jego opiekuna/opiekunów – proszone są o kontakt z RSPCA pod numerem 0300 123 8018. Ważne! Wszystkie pozyskane w ten sposób informacje będą traktowane jako poufne.

Przy okazji RSPCA prosi miłośników psów o nie podążanie za modą i nie decydowanie się na pochopny zakup mopsów czy buldogów francuskich. Psy tej rasy, z uwagi na specyficzną budowę, są podatne na wiele schorzeń (częściej niż psy innych ras zapadają na choroby skóry, w tym zapalenie fałdów skórnych okolic pyska, mają problemy z oddychaniem czy cierpią na paraliże). Buldogi francuskie i mopsy wymagają też ścisłej diety, regularnych zabiegów pielęgnacyjnych i – niekiedy nawet kilka razy w życiu – pomocy psiego chirurga.