Environment Agency objęła postępowaniem trzy brytyjskie firmy, zajmujące się wywozem śmieci. Jak informuje „The Telegraph”, firmy te miały odpowiadać za nielegalny eksport odpadów do Polski. Śmieci były przewożone bez gwarancji ich późniejszego przetworzenia.
Niedawno informowaliśmy o tym, że polskie służby zatrzymały w Gdańsku i Gdyni kontenery, w których znajdowało się ponad tysiąc ton śmieci nielegalnie sprowadzonych z Wielkiej Brytanii. Były to między innymi odpady komunalne, sproszkowane bloki katalizatorów, pocięte części samochodów i przeterminowane środki ochrony roślin. Śmieci były oznaczone jako „recycling”, mimo że nie nadawały się do przetworzenia. O sprawie pisaliśmy tutaj: http://topmejt.co.uk/ponad-tysiac-ton-smieci-z-uk-nielegalnie-sprowadzonych-do-polski-foto/
Jak dziś informuje „The Telegraph”, Environment Agency objęła postępowaniem trzy brytyjskie firmy, zajmujące się nielegalnym wywozem śmieci. Nazwy firm nie zostaną ujawnione przed zakończeniem śledztwa.
Mafia śmieciowa, czyli podróż odpadów
„The Telegraph” wcześniej opisywał schemat działania „mafii śmieciowych”. W jednej z poprzednich publikacji dziennikarze ujawnili, że każdego roku Wielka Brytania eksportuje około 800 tysięcy ton plastikowych odpadów, z czego około 12 tysięcy ton trafia do Polski.
Co ważne, jak podkreślił w rozmowie z „The Telegraph” Dominic Hogg, szef firmy Eunomia (zajmuje się doradztwem w zakresie przetwarzania odpadów), brytyjski system przetwarzania śmieci jest wadliwy. „Po prostu nie wiemy, ile odpadów wysyłanych za granicę jest później poddawanych rzeczywistemu recyclingowi” – tłumaczył Hogg. Szef Eunomii stwierdził też, że niezwykle trudno jest określić dokładną skalę problemu. „Z tego, co wiemy, jasne jest, że przeprowadzanych jest niewystarczająco dużo kontroli” – wyjaśnił.
Jak w lipcu opisywał „The Telegraph”, po tym, jak na początku tego roku Chiny wprowadziły zakaz importu plastiku przeznaczonego do recyclingu, Polska stała się szóstym, największym odbiorcą brytyjskich śmieci (i, przy okazji, drugim – po Holandii – wśród krajów członkowskich UE).
Warto dodać, że – jak w jednej z notek opisywał autor bloga nienawisc.pl – w 2017 roku rząd Polski zezwolił na ściągnięcie 734 tysięcy ton śmieci, które miały zostać później przetworzone (nie tylko z Wielkiej Brytanii, ale i z Nigerii etc.). Za przyjęcie tony odpadów polskie wysypisko miało otrzymywać 50 euro. Tylko w tym roku, w ciągu zaledwie jednego miesiąca, doszło do pożarów około 70 polskich wysypisk. Więcej w notce na blogu nienawisc.pl – http://www.nienawisc.pl/osiem-milionow-ministrow-czyli-plonace-smiecie-i-gaslightning/
Fot. Izba Administracji Skarbowej w Gdańsku