28-letni Andy Pardy w nietuzinkowy sposób postanowił zamanifestować swoją niechęć do Brexitu. Mieszkający w Exeter mężczyzna zdecydował się rzucić pracę i wyruszyć w samochodową podróż po Europie. Podróż, dodajmy, która ma się odbyć według ściśle określonej trasy.
Andy Pardy przejedzie w sumie 30 tysięcy kilometrów i odwiedzi 32 europejskie kraje. Będzie poruszał się autem z nadajnikiem GPS. Po co? W imię swojej sympatii do Unii Europejskiej i po to, by „wyjeździć” na mapie napis „Stop Brexit”.
Ma to być symboliczna, pożegnalna wycieczka po Europie. „Naprawdę chcę w pełni wykorzystać nasze ostatnie lato w UE” – stwierdził Brytyjczyk w rozmowie z przedstawicielami agencji prasowej AFP. „Po prostu zamierzam pokazać to, co najlepsze na kontynencie i podzielić się pozytywnym przesłaniem” – podkreślił. W tym miejscu warto dodać, że wysłannicy agencrji mieli okazję porozmawiać z Brytyjczykiem, gdy ten był w okolicach koła podbiegunowego, gdzie (zgodnie z planem) kreślił literkę „P”.
Andy Pardy część dzieciństwa spędził w Niemczech, później mieszkał w Hiszpanii. Kreśląc na mapie napis „Stop Brexit” chce zaznaczyć, że jedną z korzyści związanych z byciem państwem członkowskim Unii Europejskiej jest wolność przemieszczania się. „Prawo do zwiedzania i odkrywania innych krajów oraz prawo do życia i pracy w Europie bez konieczności prowadzenia walki z biurokracją jest ogromnym przywilejem” – podkreśla.
W podróż wyjechał w połowie lipca. Zaznacza, że – jak dotąd – spotkał na swojej drodze mnóstwo „wspaniałych i pomocnych ludzi”. Nie ma problemów z zakwaterowaniem czy wyżywieniem, bo mieszkańcy krajów, które odwiedza są zachwyceni jego pomysłem i sami proponują mu nocleg czy obiad.
Aby zrealizować plan, 28-latek w czerwcu zrezygnował z dobrze płatnej pracy. Opracowywanie trasy zajęło mu sześć tygodni. Postępy mężczyzny i dziennik podróży można śledzić w mediach społecznościowych oraz na stronie internetowej https://therogueconsultant.com/