w ,

BBC: Boris Johnson rozważa przedterminowe wybory

Z informacji pozyskanych przez BBC wynika, że w siedzibie premiera toczą się „żywe dyskusje” na temat możliwości przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych. Boris Johnson ma być zainteresowany takim rozwiązaniem.

Jak podaje BBC, ewentualna decyzja poddaniu pod głosowanie pomysłu organizowania przedterminowych wyborów parlamentarnych miałaby zostać ogłoszona nawet w środę. Ostateczna decyzja na ten temat jeszcze nie zapadła, możliwe jednak, że zostanie powzięta jeszcze dzisiaj.

Skąd ten pomysł? Opozycja parlamentarna (Partia Pracy, Liberalni Demokraci, Szkocka Partia Narodowa, Zieloni i inne ugrupowania) w zeszłym tygodniu zjednoczyły się w celu powstrzymania Brexitu bez umowy. Nieoficjalnie spekuluje się, że do bloku przeciwników chaotycznego, bezumownego rozwodu z UE dołączyli też niektórzy posłowie Partii Konserwatywnej. Za sprawą Torysów, opozycja uzyskałaby większość parlamentarną w Izbie Gmin.

Działający w porozumieniu posłowie opozycyjni i rebelianci z Partii Konserwatywnej mają we wtorek podjąć próbę zablokowania twardego Brexitu. Johnson już zagroził buntownikom z ramienia Torysów, że jeśli spróbują pokrzyżować jego plany, będą musieli liczyć się z zawieszeniem w klubie poselskim czy nawet z brakiem możliwości startu w kolejnych wyborach z ramienia partii.

Groźby Johnsona na niewiele się zdały. Zgodnie z informacjami pozyskanymi przez BBC, już we wtorek partie opozycyjne będą próbowały przeforsować w Izbie Gmin ustawę, która ma zmusić Johnsona do przesunięcia terminu Brexitu o trzy miesiące (do 31 stycznia). Ustawa ta ma obowiązywać, jeśli do 31 października parlament nie przyjmie umowy rozwodowej z UE. Innymi słowy – propozycja opozycji blokuje, przynajmniej na kwartał, możliwość bezumownego Brexitu. Jeśli ustawę poprą wszyscy posłowie opozycyjni i buntownicy z Partii Konserwatywnej – pomysł uzyska większość parlamentarną i pokrzyżuje plany Johnsona. Najszybciej, ustawa zaczęłaby obowiązywać 9 września (w poniedziałek).

Jakie są realne szanse na to, że projekt zostanie przegłosowany? Biorąc pod uwagę to, jak bardzo podzielona jest Partia Konserwatywna – duże. Zdają sobie z tego sprawę najbliżsi współpracownicy Johnsona. Rzecznik rządu oświadczył nawet, że zaplanowane na ten tydzień głosowania związane z Brexitem rząd traktuje jako wotum zaufania. I tu jest pies pogrzebany. Zgodnie ze zwyczajem – jeśli gabinet przegrywa takie głosowania, ogłaszane są przedterminowe wybory.

Aby móc przeprowadzić przedterminowe wybory, Johnson musiałby uzyskać dla tego pomysłu poparcie co najmniej 2/3 z 650 posłów. Otwartym pozostaje pytanie, czy tak się stanie.

Zakładając, że deputowani opowiedzieliby się za organizacją przedterminowych wyborów, zgodnie z prawem głosowanie musiałoby zostać zorganizowane co najmniej 25 dni od rozwiązania parlamentu. Oznaczałoby to, że najszybszy możliwy termin wyborów to (tradycyjnie) czwartek 10 października, a więc przed planowanym terminem Brexitu. Przedstawiciele opozycji obawiają się jednak, że nawet gdyby udało się przeforsować przedterminowe wybory, Johnson celowo ustaliłby ich datę na po 31 października, a więc po tym, jak Wielka Brytania opuści UE – z umową lub bez.

 

Foto: EU2017EE Estonian Presidency [CC BY 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by/2.0)]

Dodaj komentarz

Ruszyła rządowa kampania „Przygotujcie się na Brexit”. Co w niej znajdziemy?

Kto nas leczy? Na Wyspach przybywa lekarzy z krajów rozwijających się