BBC pozytywnie o Polce. Kupiła mieszkanie w UK po 4 latach pracy

„Jak udało mi się kupić dom bez pomocy mamy i taty” – w artykule o takim tytule BBC (KLIK!) opisuje między innymi historię Polki mieszkającej w UK. 30-letnia Agata Suwala po 4 latach pracy kupiła mieszkanie w Wielkiej Brytanii. Polka jest stawiana za przykład na to, że „Milenialsi” potrafią sobie radzić samodzielnie.

Artykuł, w którym BBC opisuje historię Polki, jest nawiązaniem do wcześniejszej publikacji pod wiele mówiącym tytułem „Chcesz mieć własny dom? Musisz mieć zamożnych rodziców” (KLIK!). Tekst ten opisuje raport Resolution Foundation, z którego wynika, że młodzi ludzie, których rodzice posiadają nieruchomości, trzy razy częściej stają się właścicielami własnych domów (jeszcze przed ukończeniem 30. roku życia) niż rówieśnicy, których rodzice nie posiadają domów czy mieszkań na własność. Z wyników badań przeprowadzonych przez Resolution Foundation można wywnioskować, że – jeśli chodzi o kupno nieruchomości przez młodych – majątek rodziców jest prawie tak samo ważny, jak wysokość zarobków kupującego. Warto jednak zaznaczyć, że „Milenialsi” pochodzący z zamożnych rodzin mają zwykle lepsze wykształcenie i zarabiają średnio o 500 funtów miesięcznie więcej niż rówieśnicy z biedniejszych domów.

Polka potrafi!

Czy „Milenialsi” (pokolenie urodzone w latach 80. i 90. ubiegłego wieku) bez wsparcia zamożnych rodziców naprawdę mają niewielkie szanse na to, żeby jeszcze przed trzydziestką wylądować na swoim? W kontrze do raportu Resolution Foundation BBC opisuje historie trzech osób: Brada Pugsley’a, Chrisa Kinga i Agaty Suwaly.

Brad Pugsley (30 lat) jest właścicielem domu w Rugby. Kupił go wraz z żoną, gdy miał 26 lat. Nieruchomość kosztowała 245 tysięcy funtów. Jak mu się to udało? Pracujący dziś jako agent rekrutacyjny Pugsley wyprowadził się od rodziców w wieku 18 lat. Jak przyznaje – szybko nauczył się oszczędzać pieniądze. Gdy miał 21 lat zarabiał około 23 tysięcy funtów rocznie. Zamieszkał z dziewczyną w niewielkim mieszkaniu (koszt wynajmu wynosił 800 funtów). Przez cztery lata udało im się zaoszczędzić około 17 tysięcy funtów, co wystarczyło na wpłatę depozytu w wysokości 5 procent wartości nieruchomości. „Nie rozumiem, dlaczego ludzie twierdzą, że nie mogą sobie pozwolić na zakup nieruchomości” – zastanawia się 30-latek. „Zwłaszcza w przypadku, gdy jako kupujący po raz pierwszy nie muszą uiszczać opłaty skarbowej, a jedynie wpłacić 5 procent wartości jako depozyt”.

Drugi bohater artykułu BBC, Chris King, dziś 29-letni urzędnik z Preston, kupił dom w 2012 roku. Miał wtedy 23 lata i zarabiał 15 tysięcy funtów rocznie. Gdy dostał pierwszą pracę (zarabiał około 1000 funtów miesięcznie), nie wyprowadził się z domu. Zamiast tego – płacił rodzicom 200 funtów „czynszu”. Ograniczył wydatki i każdego miesiąca oszczędzał około 500 funtów. W ten sposób udało mu się uzbierać wystarczająco dużo pieniędzy, aby wpłacić 10 procent depozytu. Wkrótce potem kupił niewielki dom o wartości około 70 tysięcy funtów.

Pozytywnym przykładem zaradności „Milenialsów” jest też opisywana na łamach BBC historia Agaty Suwaly. 30-latka przyjechała do Wielkiej Brytanii w 2011 na studia. Rok później rozpoczęła pracę. Wynajmując pokój w Coventry (za 380 funtów) odkładała około 40 procent swojego wynagrodzenia. Oszczędzała bez wyrzeczeń i wciąż mogła pozwolić sobie na wakacyjny wyjazd. Po czterech latach pracy, zarabiając mniej niż 29 tysięcy funtów rocznie, udało jej się odłożyć 14 tysięcy funtów. Dzięki oszczędnościom i rządowej pożyczce mogła wpłacić 20 procent depozytu i kupić mieszkanie o wartości 150 tysięcy funtów.

Mieszkająca w Rugby Polka uważa, że aby stać się właścicielem domu nie wystarczy zarabiać, trzeba też oszczędzać. „Niestety, Brytyjczycy nie uczą się, jak to robić. Uczą się za to, jak wydawać pieniądze” – zauważa. „Dlatego większość ludzi nie ma pieniędzy na nagłe wydatki, ale najprawdopodobniej ma samochód w leasingu i wielki telewizor” – stwierdza Polka. „Ustal priorytety. Jeśli chcesz mieć dom, nie wychodź co piątek na miasto” – doradza.