w , ,

Ciało

Moje ciało to zupełnie niezależny byt. Byt niezależny ode mnie. Nogi jakieś takie nijakie, kroczą w prawo lub lewo zupełnie nie przejmując się GPS-em w mojej głowie, który przy każdej okazji krzyczy: quo vadis idiotko! Nad rękami w ogóle nie panuję, co one skrzętnie wykorzystują pchając mnie w miejsca zupełnie dla mnie nieodpowiednie. Przy okazji przypłacam to późniejszą opinia, która się szarga na potęgę. Na koniec głowa, która sterczy dumnie i po królewsku niczym dynia na patyku, czasem bezmyślnie, a  czasem w kolorze BLUE. Całe szczęście, że tego nie czyta, bo pewnie dostałabym od niej po pysku! Ale najgorsze są chyba usta i oczy, które rejestrują wszystko, nie żałując mi potem gorzkich słów i wyrzutów.

A ja pytam czy walczyć o siebie, czy nie walczyć? A może zamiast walki o pilota do samej siebie pozwolić innym, żeby mnie ukształtowali i poprowadzili ścieżką ogółu? Przefarbować się, schudnąć, powiększyć piersi i być nimi. Utrzymać standard. Integracja, Europa, świat.

Czasem mam dość i walę głową w mur. Dość tej wojny bosko-cielesnej, czerwonej co miesiąc, białej co niedzielę…

Teraz brzuch się ze mnie naigrawa i znowu rzygam z rozpaczy. Mój brzuch, moje prawo. Moje ciało, moja świątynia. To ciało stało się świątynią dawno temu, tylko bogowie, którzy je zamieszkują nieustannie się zmieniają. Moda przemija, bogowie się wymieniają tylko ciało zostaje takie samo – no może czasem większe, czasem chudsze, czasem rude, a czasem blond – ale wciąż ułomnie i złośliwe. No i śmiertelne. Wiesz, że kiedyś umrzesz?– pytam, a ono się ze mnie naigrywa. Nie wierzy w życie po śmierć i cały ten kram ze świętymi. Będzie żyło wiecznie ze mną lub beze mnie.

I co mi pozostało? Kremuję je co wieczór karmiąc ptasim mlekiem i bajkami o zwycięstwie. Mogłabym przenosić góry, a jedynie maluję sobie paznokcie na tęczowe kolory. Dzisiaj jestem, a jutro poszybuję w nieznane, a moje ciało dostanie kolejną szansę. Szansę z gwarancją na następne siedemdziesiąt lat. 

 

Foto: Flickr (lic. CC)

Dodaj komentarz

SMAK TROPIKU: Lekka rolada z masą kokosową

Co robić w weekend w Kent? Najciekawsze pomysły od TopMejt