w ,

Nigel Farage prorokuje, że Polska także wyjdzie z Unii Europejskiej

W środę Parlament Europejski przyjął umowę dotyczącą warunków wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. UK żegna się ze Wspólnotą, a brytyjscy europarlamentarzyści – z miejscem pracy. Moment ten wykorzystał Nigel Farage, który postanowił podzielić się refleksjami na temat przyszłości Unii Europejskiej.

Niegdyś lider UKIP, obecnie szef Brexit Party został zapytany przez jednego z obecnych na pożegnalnej konferencji dziennikarzy o przyszłość UE. A dokładniej o to, które – zdaniem polityka – kraje członkowskie pójdą drogą Wielkiej Brytanii.

Kontrowersyjny polityk, uważany za jednego z architektów Brexitu, stwierdził najpierw, że aktywiści eurosceptyczni w ostatnim czasie złagodzili swoje działania. Następnie wskazał na Polskę, Danię i Włochy. Zdaniem Farage’a kraje te być może już wkrótce zaczną walczyć o wyjście z Unii Europejskiej. „Czy będzie to Dania, czy Polska, czy Włochy… Sam nie wiem, wskazuję te trzy” – stwierdził.

Farage argumentował, że jeśli chodzi o Polskę, to powodem wyjścia z Unii Europejskiej mogłoby być to, jak jest traktowana przez niektórych europejskich, prominentnych polityków, na przykład przez Fransa Timmermansa, jednego z wiceprzewodniczących wykonawczych Komisji Europejskiej.

„30 lat temu rządzili komuniści, a obecnie w Brukseli jest system, który przypomina Polakom o tamtych czasach” – stwierdził Farage.

W przypadku kolejnego z wymienionych krajów, Danii, polityk przypomniał, że Duńczycy wzbraniali się przed wieloma rozwiązaniami forsowanymi przez UE. Według Farage’a, w związku z tym obywatele tego kraju mogą wkrótce uznać, że kolejna forma głębszej ingerencji Wspólnoty w wewnętrzny porządek kraju nie jest dla nich opłacalna. Jeśli chodzi o Włochy to Farage zawyrokował, że kraj ten może zdecydować się na rozwód z Unią Europejską po kolejnym kryzysie finansowym.

Niejako kontrą do wypowiedzi eurosceptycznego Farage’a są słowa Iriny von Wiese, urodzonej w Niemczech brytyjskiej europosłanki z ramienia Liberalnych Demokratów. W rozmowie z dziennikarzami Wirtualnej Polski von Wiese stwierdziła, że Brexit jest tragedią dla całej Wielkiej Brytanii. „Wielka Brytania musi uporać się z populizmem, nacjonalizmem i zreformować system wyborczy” – powiedziała europosłanka, podkreślając, że po Brexicie kraj straci wpływ na sprawy europejskie.

Przedstawicielka Liberalnych Demokratów zauważyła, że w okresie przejściowym będą prowadzone negocjacje dotyczące przyszłej umowy handlowej między UK a UE. „Pamiętajmy, że umowę handlową z Kanadą Unia negocjuje od 10 lat, a teraz mamy niecały rok. W efekcie będziemy mieć do czynienia albo z serią prowizorycznych i niekorzystnych dla Wielkiej Brytanii umów, albo zakończy się to twardym Brexitem, który będzie katastrofą dla naszej gospodarki” – zaznaczyła.

Irina von Wiese zapowiedziała też, że będzie walczyć o to, aby Wielka Brytania wróciła do UE. Według europosłanki będzie to możliwe, kiedy kraj „upora się z populizmem, nacjonalizmem i zreformuje system wyborczy”.

Przedstawicielka Liberalnych Demokratów zauważyła także, że wielu z polskich imigrantów na Wyspach nie może mieć pewności, że uda im się uzyskać status osoby osiedlonej z uwagi na „formalne komplikacje”. Europosłanka dodała też żartobliwie: „Mam mnóstwo polskich przyjaciół (…). Chciałbym, żeby oni wszyscy w Wielkiej Brytanii zostali. Z zupełnie egoistycznych powodów, bo nie ma w Londynie lepszych delikatesów niż mój polski sklep z sąsiedztwa”.

Irina von Wiese zaznaczyła również, że ma nadzieję, że Polsce uda się rozwiązać problemy z praworządnością i że nie pójdzie drogą Wielkiej Brytanii. „Brexit pokazał, że wyjście wiążę się wyłącznie z negatywnymi konsekwencjami. Mam nadzieję, że korzyści z tej lekcji wyciągną inne państwa UE” – podsumowała europosłanka.

 

Foto: Gage Skidmore from Peoria, AZ, United States of America [CC BY-SA 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)]

Dodaj komentarz

Szkocki Parlament zagłosował za kolejnym referendum niepodległościowym

Kent świętuje Brexit! Lista tematycznych imprez na piątek