Lyndon Brand to człowiek, który w Margate najczęściej przybywał jako pierwszy do osób chorych i cierpiących. Od 2007 roku pracował jako członek ekipy ratunkowej, tzw. Thanet’s St John’s Ambulance Brigade. Jeździł karetką, udzielał pierwszej pomocy i odbierał rozmowy telefoniczne z numeru ratunkowego 999.
Nie przeszkadzało mu to, aby przez 5 lat pobierać wszelkie możliwe zasiłki z tytułu niezdolności do pracy. 50-latek nielegalnie otrzymywał tzw. Disability Living Allowance higher rate (najwyższy z możliwych stopień niepełnosprawności), gdyż – jak twierdził – był zbyt chory, aby pracować.
Na swoja obronę Lyndon przedstawił fakt, że pracę kilka lat wcześniej zaczynał jako wolontariusz i – jako ochotnik – działał na rzecz społeczeństwa. W ten sam sposób, a więc w formie wolontariatu, chciałby odpracować swój „dług”.
Podczas rozprawy sądowej okazało się, że Brand nielegalnie pobrał aż £20 164.95 zasiłku i musi go spotkać za to kara. Kwotę oddawał będzie w tygodniowych ratach po £18.25, splata całego zadłużenia zajmie mu wiec ponad 21 lat! Prowadzący rozprawę w Sadzie w Canterbury sędzia Nigel Van Der Bijl zasądził także Brandowi karę w postaci 100 godzin robót publicznych, 12 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz areszt domowy na 3 miesiące. To ostatnie wiąże się z obowiązkiem przebywania w domu w godzinach od 7 wieczorem do 7 rano.
Jak wspomina Kent Online sędzia podkreślił, że to bardzo poważne przewinienie – zwłaszcza w czasach, kiedy rząd w szczególności kontroluje sprawy pomocy finansowej i na każdym kroku chce ja ucinać. Przypomniał też, że jeśli ludzie okradają państwo, cierpią na tym najbardziej osoby, którym pomocy odmówiono pomimo tego, że znajdowali się w prawdziwej potrzebie.
foto: lic. CC (Flickr)