w

Panika na pokładzie. Wybuchł power bank jednego z pasażerów (VIDEO)

Pasażerowie lotu linii Ryanair z Barcelony na Ibizę w panice opuszczali pokład. Podczas zjazdu po awaryjnej zjeżdżalni tratowali się wzajemnie, przez co ewakuacja wydaje się w odbiorze o wiele bardziej niebezpieczna od zajścia, którego była następstwem.

Samolot należący do linii Ryanair miał zabrać pasażerów z Barcelony na Ibizę. Lot został jednak zakłócony. Tuż przed startem, na pokładzie maszyny wybuchła należąca do jednego z pasażerów przenośna ładowarka (tak zwany power bank, urządzenie znajdowało się w bagażu umieszczonym w schowku nad głowami pasażerów). Ładowarka i podłączona do niej komórka stanęły w płomieniach, w kabinie pojawił się dym. Wystraszeni eksplozją pasażerowie zaczęli panikować, jeden z podróżnych próbował gasić płomienie wodą z butelki, a obsługa zadecydowała o przeprowadzeniu awaryjnej ewakuacji.

Podróżni dostali się na płytę lotniska dzięki podstawionej pod maszynę, awaryjnej zjeżdżalni. Na nagraniu wykonanym przez jednego z pasażerów widać, jak uciekający w popłochu ludzie tratują się wzajemnie i – zjeżdżając na płytę – wpadają na siebie. Summa summarum, to właśnie zjazd wydaje się najbardziej niebezpieczny w całym zdarzeniu.

Ryanair potwierdził, że przyczyną ewakuacji była eksplozja ładowarki i (w konsekwencji) zapłon telefonu komórkowego, należących do jednego z pasażerów. Linia deklaruje, że wszyscy podróżni zostali bezpiecznie sprowadzeni na płytę lotniska, a następnie skierowani do terminalu. Ryanair zapewnił pasażerom drugi samolot. Dalsza podróż na Ibizę odbyła się z niewielkim opóźnieniem, ale bez komplikacji.

Dodaj komentarz

48 stopni Celsjusza, czyli pogodowy rekord wszech czasów. Met Office ostrzega podróżnych

Polacy dynamiczni, Anglicy beztroscy… Jakimi kierowcami jesteśmy?