w

Polacy, gola! Czyli pierwszy Amatorski Turniej Piłki Nożnej „Maidstone Cup” (FOTORELACJA)

Dziesięć zespołów, zielona murawa, jedna piłka i dwie bramki. A do tego: rozgrzane do czerwoności gardła setki kibiców i widowiskowe gole. Duuużo goli!

To pierwsza edycja Amatorskiego Turnieju Piłki Nożnej „Maidstone Cup”. Pierwsza i – miejmy nadzieję – nie ostatnia. A raczej: pierwsza z wielu. Bo takich sportowych emocji i tak świetnej atmosfery dawno nie zaznaliśmy. A, co warto podkreślić, byliśmy w Aylesford nie tylko z reporterskiego, ale i kibicowskiego obowiązku. Całymi sercami wspieramy piłkarzy z Polish Eagles, którzy po boisku biegają w koszulkach z logo TopMejt. Jak poszło naszym faworytom?

Piłka jest jedna, bramki dwie, a nagroda zacna!

W odbywającym się 9 września w Aylesford, zorganizowanym przez Tomasza Karpińskiego turnieju udział wzięło aż dziesięć sześcioosobowych (plus rezerwa) drużyn: wspomnieni Polish Eagles oraz Baltic, Browar United FC, Horror Maidstone (gospodarze), Husaria PL, Polonia Tunbridge Wells, Monaco, White Read Team, Wesoła Ferajna Saddama Husajna (sic!) i Wisłoka Londyn. Brzmi ciekawie? To prawda, już nazwy zespołów sprawiają, że kibic ma się ochotę uśmiechnąć. Ale najlepsze miało dopiero nadejść.

Po oficjalnym rozpoczęciu turnieju, przywitaniu i losowaniu grup (dokonał tego Bartosz Włodarczyk, radny Borough Green), rozpoczęła się zaciekła, sportowa walka. A walczyć było o co, bo główną nagrodą w turnieju – oprócz, rzecz jasna, satysfakcji – był okazały puchar i 200 funtów!

Mimo wspaniałych nagród migających na horyzoncie i pełnych trybun zagrzewających do walki, panowie grali fair play i w przyjacielskiej atmosferze. Gładko przeszli przez fazę grupową, a potem nastał czas na półfinały, które wyłoniły dwie najlepsze drużyny. I tak, w finale „Maidstone Cup”, spotkali się piłkarze Polonii Tunbridge Wells i Wisłoki Londyn.

Poziom był wyrównany, ale ekipa z Tunbridge Wells wydawała się nieco przeważać nad konkurentami z Londynu już od pierwszego gwizdka. Walka była zaciekła, jednak – jak to w sporcie bywa – zwycięzca mógł być tylko jeden. I tak w finałowym meczu wygrali piłkarze Polonii Tunbridge Wells, którzy wynikiem 3 do 0 pokonali Wisłokę Londyn i zgarnęli puchar oraz nagrodę pieniężną.

Zwycięstwo, choć istotne, nie jest jednak najważniejsze. Najważniejszy jest klimat, który organizatorom i uczestnikom wydarzenia udało się stworzyć. I to bez nie wiadomo jakiego zaplecza finansowego, wielomilionowych okienek transferowych i użelowanych gwiazd footballu, wyciętych z plakatów „Bravo Sport”.

Turniej był bardzo polski i bardzo rodzinny. Na trybunach, przez cały dzień, bawiła się ponad setka kibiców – i dorosłych, i nastoletnich, i tych kilkuletnich. Równie dobrze bawili się (i grali!) zawodnicy, którzy udowodnili, że o gole można walczyć w przyjacielskiej atmosferze i z poszanowaniem ducha fair play. W końcu – sport to zdrowie. I świetna rozrywka!

Dziękujemy za fantastyczną imprezę i do zobaczenia za rok, w czerwcu, na drugiej edycji „Maidstone Cup”!

 

 

 

 

Foto: Maidstone.pl/materiały własne

Dodaj komentarz

Brytyjski numerolog podał datę końca świata

Zdrowy lunch do szkoły za mniej niż funta? To możliwe!