w

Polacy w UK – na jakie trudności natkniesz się przyjeżdżając na wyspy

Wyjazd za granicę ma związek z diametralnymi zmianami w życiu człowieka. Nowe otoczenie, kultura, zwyczaje, napotkane przeciwieństwa – te czynniki sprawiają, iż życie na emigracji bywa ciężkie. Statystyki przeprowadzone pod koniec 2017 roku udowodniły, że liczba Polaków przebywających w państwie, jakim jest Wielka Brytania wynosiła 1,021 mln. Szkocję zamieszkuje 99 tysięcy Polaków, Irlandię Północną 29 tysięcy, zaś Walię 26 tysięcy. Główną przyczyną migracji jest chęć poszukiwania dobrze płatnej pracy oraz lepszych warunków życia. Jednak nieuniknione są bariery, które stawia tamtejszy świat. Na jakie trudności narażeni są nasi rodacy w UK i o czym pamiętać wyjeżdżając z kraju? Przygotowaliśmy dla Ciebie, krótki poradnik, który warto przeczytać przed wyjazdem.

Język

Pierwszym aspektem, jaki może sprawić problem emigrantom jest posługiwanie się językiem obcym. Jego nieznajomość znacznie utrudnia poprawne funkcjonowanie

w społeczeństwie. Niemożliwe staje się wejście w jakąkolwiek interakcję z innymi mieszkańcami tamtejszego państwa. Dlatego warto rozpocząć naukę języka jeszcze przed ostatecznym wyjazdem za granicę. W dzisiejszych czasach organizowanych jest wiele kursów bądź udzielane są prywatne korepetycje.

W razie problemu z tłumaczeniem dokumentów, dobrym pomysłem będzie biuro tłumaczeń w Londynie. Jeżeli jednak planujesz osiedlić się w UK na dłużej, zadbaj o znajomość języka. Z opinii polaków przebywających na wyspach dowiadujemy się, że obcokrajowcy posługujący się językiem angielskim traktowani są poważniej i wzbudzają większą sympatię wśród obywateli.

Badania wykazały, że jedynie co dziesiąty Polak przebywający na terenie Zjednoczonego Królestwa potrafi biegle mówić w obowiązującym języku. Im słabsza znajomość języka, tym ciężej porozumieć się w kraju. Nie chodzi tylko o kontakty towarzyskie, jak również konwersację w ważnych instytucjach, czy urzędach, np. w banku. Dodatkowo znajomość języka na poziomie komunikatywnym ułatwi znalezienie lepszej pracy.

Na początek warto zaznajomić się z kilkoma podstawowymi zwrotami z języka angielskiego, jak np:

  • Good morning/afternoon – Dzień dobry
  • Goodbye – Do widzenia
  • Thanks – Dziękuję
  • Please – Proszę
  • Excuse me – Przepraszam

Warto również zapoznać się z pełnymi wyrażeniami, np.

  • Sorry, where is…? – Przepraszam, gdzie jest…?
  • Thanks for your… – Dziękuję za….
  • I am from Poland – Jestem z Polski
  • Sorry, I didn’t understand – Przepraszam, nie zrozumiałem
  • I am learning English – Uczę się angielskiego

Gdy posiądziemy już podstawową wiedzę z zakresu kształcenia językowego, warto dodatkowo doszlifowywać język podczas rozmowy z rodowitymi Anglikami. Dzięki temu będziemy w stanie wyłapać inne przydatne zwroty, które przyczynią się do opanowania języka do perfekcji. Czas poświęcony na naukę na pewno nie pójdzie na marne.

Inna kultura i zwyczaje

Kolejnym czynnikiem wywołującym stres podczas przebywania na obczyźnie są różnice kulturowe i zwyczajowe. Nadzwyczaj problematyczne może okazać się to dla człowieka, który po raz pierwszy wyjechał za granicę. Wiąże się to z frustrującymi i krępującymi doświadczeniami. Konieczna jest umiejętność radzenia sobie pod presją, szczególnie jeśli do czynienia mamy z krajami asymilacyjnymi, które narzucają nam przyjęcie swojej kultury oraz charakteryzują się wysokim poziomem dyskryminacji.

W większych miastach Brytyjczycy są nadwyraz tolerancyjni wobec obcokrajowców. Dopuszczalne są wielokulturowe ideologie, odmienne poglądy religijne czy różnorodny styl przejawiający się na ulicach. Rzadko kiedy można spotkać się z wrogością. W ten sposób emigrant nie odczuwa dużej presji ze strony kraju, w którym przebywa.

Ciekawostka: charakterystycznym elementem w rozmowach z Anglikami jest nadużywanie wyrażenia I’m sorry, nawet jeśli wina nie leży po ich stronie. Wynika to z zasad savoir-vivre’u. Nie oznacza to tylko przeprosiny, ale również współczucie lub zrozumienie rozmówcy w danej sytuacji.

Z dala od rodziny

Rozłąka z bliskimi to jeden z największych minusów, jaki niesie za sobą wyjazd do UK. Decydując się na wyjazd za granicę świadomie wybieramy samotność. Jednak w wielu przypadkach emigracja ta jest konieczna i ma podłoże zarobkowe. Najgorzej czujemy się w początkowych fazach, gdy jeszcze nie zaznajomiliśmy się z żadnym obywatelem tamtejszego kraju. Wraz z upływem czasu można przyzwyczaić się do zaistniałej sytuacji. Mimo to odosobnienie od rodziny wywołuje uczucie smutku i nostalgię.

Brak znajomych

Odczuwalny jest także brak znajomych. Podczas, gdy po pracy mamy wolny wieczór i chcemy wyjść na miasto – nie mamy towarzystwa. W ważnych sytuacjach nie posiadamy przyjaciela, na którego możemy w każdej sytuacji liczyć. Samotność to jeden z podstawowych lęków, z którym emigrant musi się zmierzyć.

Nawet jeśli znajdziemy dla siebie towarzystwo, nie zawsze okazuje się ono odpowiednie dla nas. Mimo, że znajdziemy wspólny język i nić porozumienia, wielokrotnie nie czujemy się swobodnie w takowym otoczeniu. Przyjaźń na emigracji w wielu przypadkach nie jest w stanie przetrwać próby czasu.

Obniżone poczucie własnej wartości

Mimo długotrwałego przebywania na terytorium danego kraju nigdy nie jesteśmy w stanie zaklimatyzować się w nim w stu procentach. Brytyjczycy postrzegają obcokrajowców jako typowych outsiderów.

Obniżone poczucie własnej wartości może stać na przeszkodzie w podejmowaniu nowych wyzwań oraz doprowadzić do poważnych problemów nie tylko społecznych i zawodowych, jak również zdrowotnych. Dlatego bardzo ważne jest podtrzymywanie tożsamości etnicznej. Świadomość pochodzenia, duma płynąca z kraju to czynniki, które chronią człowieka przed utraceniem własnej wartości.

Problemy zdrowotne

Długotrwałe odczuwanie stresu oraz lęków mogą doprowadzić nawet do depresji. To bardzo częste zjawisko spotykane poza granicami kraju. Najpierw pojawia się uczucie przygnębienia i niezadowolenia. Nie widzimy sensu w tym co robimy, co przekłada się na staranne wykonywanie obowiązków. Stres jest nieodzownym towarzyszem każdego człowieka. W znacznym stopniu objawia się u emigrantów, których na co dzień spotyka wiele barier do pokonania.

Na początek można spróbować poradzić sobie z negatywnymi emocjami samodzielnie. Stres należy nazywać po imieniu. To sprawi, że lęk stanie się mniejszy. Należy znaleźć dla siebie odpowiednią alternatywę, która sprawi, iż nasze myśli będą tylko pozytywne. W przypadku, gdy depresja rozwinęła się na tyle silnie, wskazane jest szukać pomocy wśród specjalistów.

Zanieczyszczone otoczenie

Tłok, zwłaszcza w dużych miastach to norma. Wraz z wzmożonym ruchem ulicznym oraz przeludnienie, występuje bardzo duże zanieczyszczenie powietrza.

Ze względu na panującą wilgoć, ciężko znaleźć mieszkanie, w którym nie występuje grzyb lub pleśń. Ponadto do mieszkań zlokalizowanych w centrum miasta dochodzi wszelki zapach spalonego oleju.

Władze brytyjskie przeprowadzają walkę z zaśmiecaniem wszelkich parków, czy miejsc rekreacji. Kilka lat temu przeprowadzono doświadczenie, które polegało na pozostawieniu Hyde Parku na 48 godzin bez sprzątania. Po upłynięciu określonego czasu wolontariusze zebrali 109 worków ze śmieciami, ważących ponad pół tony.

Dla osób, które wcześniej mieszkały na wsi lub w średnim mieście, gdzie dookoła do dyspozycji była niemała przestrzeń, przeprowadzka do UK może stanowić poważny problem.

Poszukiwanie pracy

Polacy bardzo często znajdują się w ciężkiej sytuacji finansowej, z tego względu decydują się na emigrację. Rynek pracy działający w Zjednoczonym Królestwie bez wątpienia ma w sobie coś, co przyciąga migrantów. Najniższe wynagrodzenie w owym kraju to dla Polaków pokaźna suma. W późniejszym czasie możliwy jest awans na wyższe stanowisko, a także podwyżka.

Nasi rodacy, którzy odnieśli już sukces poza granicami kraju zakładają własne firmy. Owe przedsiębiorstwa cieszą się szczególną popularnością zwłaszcza na wyspach. Najlepiej sprawdzają się różnorodne kawiarnie i restauracje, oferujące polskie przysmaki. Praca w Wielkiej Brytanii jest jednym z najważniejszych celów dla imigranta.

Negatywne nastawienie

Sondaże wykazały, iż 71% Polaków jest ofiarą przemocy i dyskryminacji ze strony Brytyjczyków. Te działania nasiliły się w związku z wystąpieniem owego państwa z Unii Europejskiej. Negatywne nastawienie niewątpliwie wynika z tego, iż nasi rodacy ubiegają się o stanowiska na miejscu pracy rdzennych mieszkańców UK. Ponadto są gotowi pracować otrzymując tylko najniższe wynagrodzenie. Wiele firm budowlanych opiera się na polskich fachowcach i stawia wymogi znajomości języka polskiego.

Niepewna przyszłość

Od kiedy wydano informację o brexicie, nasuwa się jedna myśl: jak wyjechać do Anglii? W związku z procedurą brexitu przyszłość obywateli UE staje pod znakiem zapytania. Chaotyczna sytuacja wielu Polaków może skłonić do reemigracji. Organy pełniące władzę na Wyspach chcą mieć kontrolę nad tym, kto przekracza granicę ich państwa. Wiąże się to z początkiem radykalnych zmian.

Masowe kontrole

Imigranci przebywający na terenie Wielkiej Brytanii muszą przygotować się na masowe kontrole ze strony rządu. Wiąże się to z wieloma trudnościami. Urzędnicy mają na celu sprawdzić każdego obcokrajowca, w miejscu jego pracy. Głównym założeniem owych kontroli jest sprawdzenie, czy imigrant ma prawo do pracy na terytorium Wysp.

Bezpieczeństwo

Kolejną komplikacją, której możemy doświadczyć po przyjeździe na Wyspy jest niepewna stabilność w państwie. W wyniku brexit wiele instytucji nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa imigrantom.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega obywateli podróżujących na tamtejsze terytorium, gdyż jest ono zagrożone atakami terrorystycznymi. Mimo, że wojsko i policja chronią obiekty publiczne – i tak istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia ataku. Ponadto w Anglii i Walii wzrosła liczba popełnianych przestępstw. W każdym z miast należy zachować szczególną ostrożność.

Podsumowanie

Wyjazd za granice bez wątpienia otwiera nam perspektywy na lepsze życie. Niemniej jednak tamtejszy świat stawia wiele barier i komplikacji, które czasami niełatwo jest pokonać.

Dodaj komentarz

Wielka Brytania: 18-letnia Polka skazana na dożywocie

Polacy i Brytyjczyk znaleźli w ziemi skarb o wartości 150 tysięcy funtów