w ,

Poszukiwany przestępca instruuje, jak uciec brytyjskiej policji (VIDEO)

Sam Walker jest poszukiwany przez brytyjską policję. Jak twierdzi, ma na koncie ponad sto przestępstw i wykroczeń, w tym handel narkotykami czy prowadzenie pojazdu bez uprawnień. Walker zbiegł z UK, ukrywa się w Afryce i instruuje swoich fanów w mediach społecznościowych, jak wykiwać brytyjską policję.

Pochodzący z Liverpoolu Sam Walker przebywa obecnie w Sierra Leone, gdzie charytatywnie pomaga mieszkańcom tamtejszych slumsów. Przez Sierraleończyków uważany jest za bohatera i dobroczyńcę. W UK natomiast – Walker jest poszukiwany za to, że nie stawił się w sądzie. Jego kariera kryminalna jest zresztą bardzo bogata. Problemy z prawem miał już jako nastolatek.

Mężczyzna niewiele sobie robi z działań brytyjskich służb, które najchętniej widziałyby go w kajdankach. Walker – zamiast się ukrywać – bryluje w mediach społecznościowych.

W filmie umieszczonym w serwisie Twitter i na Instagramie, zatytułowanym „Jak uciec z UK, kiedy jest się poszukiwanym przez policję?”, Walker ze szczegółami relacjonuje, jak udało mu się wyjechać z Wielkiej Brytanii. Mężczyzna najpierw wynajął prywatny samolot, na pokładzie którego przedostał się z Londynu do Belgii. Później, także prywatnym samolotem, poleciał z Belgii do Portugalii, skąd – autostopem – dojechał do hiszpańskiego wybrzeża. Tam – jak opisuje – wsiadł na łódź płynącą do Maroka. W Afryce był po czternastu godzinach rejsu. Następnie z Maroka przez trzy dni jechał przez Saharę do Gwinei, skąd łodzią dostał się do Freetown, stolicy Sierra Leone, pokonując w sumie aż osiem tysięcy kilometrów.

Policja potwierdza, przestępca unosi się honorem

Rzecznik policji w Cheshire potwierdza, że Sam Walker jest poszukiwany. 20 kwietnia tego roku mężczyzna powinien stawić się w sądzie magistrackim w Chester, gdzie miała odbyć się rozprawa z jego udziałem (Walker jest oskarżony o prowadzenie pojazdu bez uprawnień). Przedstawiciel policji przyznaje też, że funkcjonariusze są świadomi, że mężczyzna jest aktywny w mediach społecznościowych, gdzie otwarcie kpi z działań mundurowych.

Sam Walker twierdzi, że nie mógł pojawić się na kwietniowej rozprawie z uwagi na zbieżność dat. Mężczyzna, którego dziadek pochodzi ze Sierra Leone, miał wcześniej zobowiązać się do pomocy mieszkańcom tego afrykańskiego państwa. 20 kwietnia – w dniu, w którym miała odbyć się rozprawa z jego udziałem – z UK wypływał kontener z darami dla Sierraleończyków, w których zbiórkę był zaangażowany. „Musiałem spełnić obietnicę złożoną ludziom w slumsach. Miałem przy tym pełną świadomość, że za to, że nie stawię się na rozprawie, dostanę dwa dodatkowe miesiące więzienia” – tłumaczy mężczyzna.

Walker planuje wkrótce wrócić do UK. Spodziewa się, że zostanie aresztowany na lotnisku, tuż po przylocie do kraju. Zanim to nastąpi, cieszy się ze swojego pobytu w Sierra Leone i przechwala w mediach społecznościowych, że samodzielnie sfinansował projekt budowy studni z czystą wodą i kanalizacji dla mieszkańców lokalnych slumsów. Na jego profilach na Twitterze i Instagramie można znaleźć nagrania z Sierraleończykami, którzy dziękują mu za wsparcie i nazywają „bratem”. Walker chwali się też spotkaniem z wiceprezydentem kraju, Mohamedem Juldeh Jallohem i opowiada o swoich planach. W przyszłości, ten wielokrotnie skazany Brytyjczyk, chce poświęcić się pisaniu… bajek motywacyjnych dla dzieci.

Dodaj komentarz

Zatrząsł dziewięciotygodniową córkę na śmierć. Usłyszał wyrok

Szkoła zabrania chłopcom noszenia szortów, ale zgadza się na spódnice