Prawda czy fałsz? Lotniska w krajach UE zaczynają testować wykrywacze kłamstw

Pasażerowie przechodzący przez przejścia graniczne na kilku europejskich lotniskach już wkrótce zostaną poddani badaniu wykrywaczem kłamstw. Zastosowanie wykrywaczy działających w oparciu o sztuczną inteligencję ma w przyszłości przyśpieszyć i usprawnić proces kontroli granicznej oraz zwiększyć bezpieczeństwo podróżnych.

Rusza program testowy, w którym zostanie wykorzystany system inteligentnej kontroli iBorderCtrl. Na razie, wykrywacze kłamstw będą testowane przez miesiąc na lotniskach w Grecji, na Łotwie i Węgrzech. W jakim celu?

Testom z użyciem wykrywaczy kłamstw mają być poddawani pasażerowie próbujący przekroczyć granice Unii Europejskiej, nie będący obywatelami krajów Wspólnoty. Na początku, podróżni będą musieli zeskanować swoje paszporty i wizy. Następnie, animowany „wirtualny strażnik graniczny” zada im szereg pytań (o imię, nazwisko, wiek, cel podróży i o to, kto finansuje przelot) oraz będzie monitorował ich reakcje, takie jak kierunek patrzenia, szerokość źrenic czy tembr głosu (na tej podstawie oceni, czy podróżny mówi prawdę, czy kłamie). Jeśli „wirtualny strażnik” uzna, że pasażer nie jest z nim szczery, zada bardziej szczegółowe pytania dodatkowe.

Stworzenie systemu iBorderCtrl kosztowało 4,5 miliona euro i było finansowane ze środków UE. W projekt zaangażowali się między innymi pracownicy naukowi Manchester Metropolitan University. Twórcy iBorderCtrl mają nadzieję, że system będzie miał wysoką skuteczność (liczą na 85 procent).

W fazach testów system będzie nadzorowany przez prawdziwych strażników. Kontrolom zostaną poddani tylko ci pasażerowie, którzy wyrażą na to zgodę. Twórcy iBorderCtrl liczą na to, że system się sprawdzi i w przyszłości będzie powszechnie stosowany w celu usprawnienia kontroli granicznych i zwiększenia bezpieczeństwa podróżnych.