w ,

Theresa May wyklucza miękki Brexit, Unia przypomina: to można jeszcze odwołać

Nawet w drodze na szczyt G20 Theresa May nie porzuciła kampanii na rzecz przyjęcia wynegocjowanego porozumienia w sprawie Brexitu. Podczas spotkania z reporterami premier wykluczyła możliwość zawarcia kompromisowego porozumienia z UE i oskarżyła politycznych przeciwników o „próbę pokrzyżowania planów” związanych z Brexitem.

Theresa May jasno dała do zrozumienia, że inne porozumienie – na przykład wzorowane na umowie handlowej, jaka łączy UE i Norwegię – jest niemożliwe do osiągnięcia. Premier jednocześnie wyraziła przekonanie, że może uda jej się uzyskać większość głosów parlamentarzystów, którzy już 11 grudnia opowiedzą się za przyjęciem lub odrzuceniem wynegocjowanego porozumienia. Problem w tym, że chęć zagłosowania przeciwko umowie zadeklarowali nie tylko przedstawiciele opozycji, ale i około stu parlamentarzystów Partii Konserwatywnej. Jeśli – zgodnie z oświadczeniem – wszyscy zagłosują przeciwko porozumieniu, umowa Theresy May może zostać odrzucona nawet 200 głosami.

Wydawać by się mogło, że w takiej sytuacji May powinna próbować przekonać posłów obietnicą ustępstw i wizją alternatywnej umowy, wzorowanej na rozwiązaniu norweskim lub kanadyjskim. Premier wyklucza jednak taką możliwość i broni wynegocjowanego rozwiązania. „To nie jest ani model norweski, ani model kanadyjski, ale ambitniejsza umowa handlowa niż z Kanadą” – przekonywała w piątek May.

Premier oceniła też, że opozycyjna Partia Pracy chce odrzucić wynegocjowaną umowę, ale nie przedstawia dla niej żadnej alternatywy i opowiada się za Brexitem bez umowy. Według May, takie postępowanie laburzystów jest „zdradą woli narodu”, który w referendum z 2016 zagłosował za rozwodem z Unią Europejską. Według premier, intencje Partii Pracy są nieczyste. Polityków tego ugrupowania nie interesuje dobro kraju, ale kolejne wybory parlamentarne, w których upatrują szansę na powrót do władzy.

May oskarża opozycję, Tusk mówi o… braku Brexitu

Na temat przyszłego głosowania w Izbie Gmin nad umową w sprawie Brexitu wypowiedział się także Donald Tusk. Szef Rady Europejskiej (tak samo, jak premier May biorący udział w szczycie G20) zapowiedział w piątek, że jeśli brytyjski parlament zdecyduje się odrzucić porozumienie, to Wielka Brytania będzie miała jedynie dwa wyjścia: opuścić UE bez umowy lub zrezygnować z Brexitu.

„Jeśli ta umowa zostanie odrzucona przez Izbę Gmin, staniemy przed (…) alternatywą: brak umowy lub brak Brexitu. Chcę zapewnić, że UE jest gotowa na każdy scenariusz” – oświadczył Donald Tusk.

Przypomnijmy: Izba Gmin zagłosuje za przyjęciem lub odrzuceniem umowy rozwodowej z UE 11 grudnia. Jeśli parlamentarzyści zdecydują się odrzucić porozumienie, rząd będzie miał 21 dni na przedstawienie nowego planu działania.

 

Foto: @MIH83, PixaBay, lic. CC0

Dodaj komentarz

Zapalanie świątecznych lampek w Kent. Czas na Sevenoaks, Broadstairs czy Sheerness

Startuje Dickensian Christmas Festival! Przed nami dwa dni atrakcji (PLAN WYDARZEŃ)