w ,

Uderzyli mnie, bo mówiłam po polsku. Dla nich jestem podczłowiekiem

LONDON - MAY 15: (EDITOR'S NOTE: PROFANITY) Anti-Polish graffti adorns a wall in an area popular with Polish people on May 15, 2006 in west London, England. Following admittance to the European Union in 2004, it is estimated that more than 350,000 Polish immigrants have come to Great Britain, making it the largest wave of immigration for at least 300 years. Most come in search of work as Poland has nearly 20 per cent unemployment. (Photo by Scott Barbour/Getty Images)

„Dla nich jestem podczłowiekiem” – mówi Marta. Historię 45-letniej Polki ze Swindon przytacza serwis BBC w artykule poświęconym hate crimes.

Hate crime to przestępstwo z nienawiści. Za hate crime uważa się każde przestępstwo, które jest postrzegane prze ofiarę (lub każdą inną osobę) jako motywowane wrogością lub uprzedzeniem. O hate crimes mowa w przypadku ataku (słownego, fizycznego etc.) podyktowanego wrogością lub uprzedzeniem względem: 1) religii/wyznania, 2) rasy, pochodzenia etnicznego czy narodowości, 3) niepełnosprawności ofiary, 4) orientacji seksualnej i 5) osób transgenderowych. BBC skupiła się na dwóch pierwszych kategoriach. Dziennikarze stacji, wykorzystując przepisy o wolności informacji (ang. Freedom of Information), wysłali zapytania do angielskich i walijskich jednostek policji z prośbą o udostępnienie danych dotyczących liczby przyjmowanych zgłoszeń od ofiar i świadków przestępstw z nienawiści oraz liczby przestępców skazanych za hate crime.

Więcej ofiar, mniej skazanych

Zapytania zostały wysłane do 43 jednostek policji, odpowiedzi spłynęły od 38. Policyjne dane z okresu od stycznia 2013 do grudnia 2017 wskazują na duży wzrost zgłoszeń dotyczących przestępstw motywowanych nienawiścią. Kiedy w 2013 roku odnotowano „jedynie” 22,296 zgłoszeń dotyczących hate crimes związanych z uprzedzeniami rasowymi czy religijnymi, w 2017 takich zgłoszeń było już około 47,000. Ale to tylko jedna strona medalu. Okazuje się, że – mimo iż zgłoszeń było ponad dwa razy więcej – w ubiegłym roku ukarano/skazano o 600 przestępców mniej niż w roku 2013.

„Śmiali się, bo mówiłam po polsku”

Aby uzmysłowić widzom, jak wygląda rzeczywistość ofiar przestępstw z nienawiści, stacja przytoczyła historię Marty, Polki mieszkającej w Swindon.

„Uderzyli mnie, śmiali się ze mnie, nie mieli dla mnie szacunku” – relacjonowała 45-letnia kobieta, która w drodze do domu została zaatakowana przez członków młodocianego gangu. „Śmiali się, bo mówiłam po polsku. Uważają, że nie należy mi się szacunek, bo jestem Polką. Dla nich jestem podczłowiekiem” – wyjaśniała Polka.

Podobnymi doświadczeniami podzielił się 25-letni syn pani Marty. „Ludzie chcą wiedzieć, skąd pochodzisz, ale zwykle nie kończy się to dobrze” – tłumaczył pan Tomasz. Mężczyzna przyznał, że tak, jak jego matka, było ofiarą hate crime.

Gdzie są winni?

Historii takich, jak pani Marty i pana Tomasza jest niestety wiele. Wskazują na to rosnące statystki zgłoszeń. Dlaczego jednak – z roku na rok – spada liczba przestępców karanych za hate crimes?

Jak twierdzi rzecznik policji w Northamptonshire (gdzie wykrywalność sprawców przestępstw z nienawiści spadła w porównaniu z 2013 rokiem aż o 47 procent), powodów takiego stanu jest wiele. „Często tożsamość sprawcy jest nieznana, często nie ma wystarczających dowodów, aby sprawa trafiła do sądu, często ofiara i sprawca decydują się porozumieć poza salą sądową” – tłumaczy przedstawiciel mundurowych.

Dokładne dane na temat liczby zgłaszanych przypadków hate crimes i liczby skazywanych przestępców można znaleźć na stronie BBC – KLIK!

Dodaj komentarz

Moto-weekend w Kent! Trzy dni, cztery wydarzenia, mnóstwo atrakcji!

Toksyczne gąsienice w UK. Te małe potworki są niebezpieczne! (FOTO, VIDEO)