Przebywający w Niemczech uchodźcy narzekają na zawartość przekazywanych im paczek z żywnością. Dobre jedzenie jest często wyrzucane do koszy na śmieci, bo nie spełnia oczekiwań imigrantów. Lokalne władze mają pomysł, jak rozwiązać ten problem. Pomysł – dodajmy – wzbudzający spore kontrowersje.
Na początku sierpnia odświeżyliśmy archiwalny materiał nagrany przez francuską telewizję TMC. Zeszłoroczny reportaż opisywał starania wolontariuszy z Calais, którzy za własne pieniądze przygotowywali i dostarczali koczującym w pobliskich obozowiskach imigrantom ciepłe posiłki. Mimo że potrawy składały się ze starannie dobranych, akceptowanych przez muzułmanów składników – obdarowani nimi Syryjczycy nie byli zadowoleni z przekazanych im puszek. Uchodźcy podejrzewali, że część z produktów jest przeterminowana i trująca, więc opróżniali konserwy z ravioli wylewając potrawę na ziemię. (KLIK!)
Teraz podobny problem z dostarczaniem żywności uchodźcom mają władze Dolnej Bawarii. Przebywający tam imigranci narzekają na zawartość przekazywanych paczek pomocowych i kwestionują świeżość niektórych z ofiarowywanych im produktów.
Na materiale widzimy jednego z imigrantów, który wyrzuca karton soku pomarańczowego do kosza. Mężczyzna jest wyraźnie oburzony i zwraca uwagę, że w składzie napoju znajduje się informacja o bardzo wysokiej zawartości cukru.
Przypadek uwiecznionego na nagraniu imigranta nie jest odosobniony. W całych Niemczech uchodźcy coraz głośniej narzekają na jakość dostarczanych im paczek żywnościowych. Władze poszczególnych landów tłumaczą, że pakiety przygotowywane są z najwyższą starannością, a osoby odpowiedzialne za dobór składników czy potraw dbają o to, aby dania spełniały nawet najbardziej wyśrubowane wymagania.
Władze Dolnej Bawarii mają pomysł, jak zaspokoić roszczenia uchodźców. Zgodnie z szeroko komentowanym planem – imigranci mieliby już nie dostawać gotowych paczek. Zamiast tego, wypłacano by im (co miesiąc) 140 euro, za które uchodźcy mogliby samodzielnie kupić żywność.
Foto: LiveLeak (print screen)