W piątek około godziny 14:00 Monika Zbrojewska została przyłapana na jeździe samochodem pod wpływem alkoholu. Policjanci podczas interwencji musieli użyć kajdanek. Kobieta trafiła do izby wytrzeźwień.
Jak przyznała podinspektor Joanna Kącka z łódzkiej policji, o niepokojącym zachowaniu prowadzącej Toyotę Yaris kobiety poinformował funkcjonariuszy przypadkowy kierowca. Mężczyzna był tak zaniepokojony „dziwnymi manewrami”, że postanowił zatrzymać samochód, zajeżdżając mu drogę. Gdy zbliżył się do auta – poczuł od prowadzącej go kobiety woń alkoholu.
Wezwani na miejsce funkcjonariusze mieli duży problem z uspokojeniem – jak się później okazało – kierującej Toyotą Moniki Zbrojewskiej. Kobieta szarpała się i była agresywna. Policjanci zostali przez to zmuszeni do użycia siły fizycznej i skrępowania Zbrojewskiej kajdankami. Następnie przewieźli kobietę do łódzkiej izby wytrzeźwień, którą Zbrojewska opuściła o 19:00.
– Badanie alkomatem wykazało, że kierująca Toyotą Yaris kobieta ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie – poinformowała podinspektor Joanna Kęcka. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości Zbrojewskiej, której nie chroni immunitet, grozi kara do dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy.
Monika Zbrojewska to doktor habilitowany nauk prawnych, adwokat prowadzący w Łodzi własną kancelarię, wykładowca i – od 2014 – podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Prawniczka była też ekspertem sejmowej komisji powołanej w celu zbadania sprawy Lwa Rywina. Ponadto, Zbrojewska jest laureatką wielu prestiżowych nagród. Jedną z nich otrzymała za publikację dotyczącą dobrowolnego poddania się karze w postępowaniu karnym.
Foto: mat. prasowe