Przemysław Mackojc
Stephen Burrows (65 lat), były nauczyciel angielskiego w Tonbridge Grammar School, może trafić do więzienia po tym, jak przyznał się do dwuznacznego zachowania w stosunku do 17-letniej uczennicy. W przyszłym tygodniu Maidstone Crown Court ogłosi wyrok w sprawie. Mężczyzna może zostać skazany za przestępstwa, które miały miejsce w 2013 roku.
19 października br. podczas rozprawy w sądzie Stephen Burrows potwierdził stawiane mu zarzuty dotyczące nadużywania zaufania swoich uczennic i robienia nieprzyzwoitych zdjęć dzieciom.
Nauczyciel znany w środowisku szkolnym jako „Pan B” pracował w Tonbridge Grammar School od ponad dziesięciu lat. W tym czasie każdego roku organizował dla uczniów trzytygodniowy wyjazd do Singapuru. Cieszył się dużą popularnością wśród uczniów i został przez nich wysoko oceniony na stronie ratemyteacher.com, gdzie opisano go jako osobę zabawną i na luzie. Aż trudno uwierzyć, że pod maską sympatycznego pedagoga, który uczył tysiące nastolatek krył się przestępca seksualny.
W zeszłym tygodniu dyrektor szkoły Rosemary Joyce powiadomiła rodziców o sprawie Burrowsa i seksualnym charakterze przestępstwa, które zgłoszono szkole w pierwszych dniach 2013 roku. „Ze względu na poważny charakter tego zarzutów Tonbridge Grammar School zdecydowało się działać niezwłocznie. Od razu zawieszono pana Burrowsa w jego obowiązkach i przekazano sprawę policji. W lutym 2014 roku rozwiązaliśmy z nim umowę o pracę” – powiedziała w oficjalnym oświadczeniu. Dyrektorka oznajmiła także, że w szkole wdrażane są bardzo rygorystyczne procedury bezpieczeństwa podlegające regularnej aktualizacji. Ich celem jest m.in. ścisła kontrola wszystkich pracowników.
W przyszłym tygodniu Maidstone Crown Court ogłosi wyrok w sprawie Stephena Burrowsa. Mężczyzna może zostać skazany za przestępstwa, które miały miejsce w 2013 roku.
Oskarżony odmówił mediom komentarza w tej sprawie.
Foto: portal społecznościowy/Stephen Burrows
