Podczas wejścia na żywo sprzed Pałacu Prezydenckiego dziennikarz TVP Info został zaatakowany przez grupę dojrzałych uczestników obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. Reporterowi wyrwano mikrofon i odsłuch, a następnie – wypchnięto go poza kadr.
Grudniowa miesięcznica smoleńska była wyjątkowa z co najmniej dwóch powodu. Pierwszy raz uroczystościom upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej towarzyszyła wojskowa asysta honorowa. Zdecydował o tym szef MON, Antoni Macierewicz.
Pomysł Macierewicza był szeroko komentowany w mediach. „Uważam, że to nadużywanie wojska do partyjnego przedsięwzięcia” – powiedział w Sejmie Tomasz Siemoniak z PO, były szef Ministerstwa Obrony Narodowej.
Atak na dziennikarza
Udział honorowej asysty Wojska Polskiego byłby zapewne najbardziej zapalnym punktem 68. miesięcznicy smoleńskiej, gdyby nie incydent, do którego doszło wczoraj pod Pałacem Prezydenckim. Grupa dojrzałych uczestników uroczystości zaatakowała dziennikarza TVP Info.
Stało się to podczas relacji na żywo, więc moment ataku uchwyciły kamery. Radomir Witt został napadnięty tuż po przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego, a więc pod koniec uroczystości. Kilka najbardziej agresywnych, trzymających w dłoniach krzyże osób – podczas wejścia na żywo – postanowiło wyrwać reporterowi mikrofon i odsłuch, a następnie wypchnąć go poza kadr. Witt nie mógł dokończyć relacji. W późniejszej rozmowie telefonicznej ze studiem potwierdził, że nic mu się nie stało i że organizatorzy miesięcznicy starali się załagodzić napiętą sytuację.
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=Spa5CBzB_4I”]
Foto: YouTube (print screen)