Ponad połowa osób przybywających do Unii Europejskiej z krajów arabskich czy Afryki nie ucieka przed wojną. To nie są uchodźcy, ale imigranci ekonomiczni – wynika z nieopublikowanych jeszcze danych zebranych przez FRONTEX. Jak ta informacja przedostała się do mediów?
Za „przeciek” odpowiedzialny jest wiceszef Komisji Europejskiej. Frans Timmermans przyznał w wywiadzie udzielonym jednej z holenderskich stacji telewizyjnych, że 60 procent migrantów przedostających się do Europy nie powinna uzyskać statusu uchodźcy. Przywołane przez Timmermansa dane potwierdziła potem rzeczniczka Komisji Europejskiej, Natasha Bertaud.
Bertaud przyznała, że w ostatnim czasie do krajów europejskich przedostaje się coraz więcej Pakistańczyków, Tunezyjczyków czy Marokańczyków, a więc obywateli państw, w których nie ma obecnie żadnego konfliktu. Rzeczniczka potwierdziła także to, o czym od dawna informowały media: Unia nie radzi sobie z płynnym odsyłaniem imigrantów ekonomicznych do krajów ich pochodzenia. Dlaczego? Pakistan czy Maroko nie chcą przyjmować z powrotem swoich „uciekinierów”.
W związku z taką postawą, istnieje prawdopodobieństwo, że wobec Pakistanu zostaną zastosowane sankcje. Z Marokiem natomiast jest właśnie negocjowana umowa o readmisji, czyli o odsyłaniu nielegalnych imigrantów do państwa, z którego przybyli. Ponadto, aby uszczelnić granice, Unia ma zamiar wprowadzić dodatkowe zabezpieczenia.
Przeczytaj także:
Tusk: Unia straciła zdolność do obrony swoich granic KLIK!
Grozi nam rozpad strefy Schengen? KLIK!
Foto: Wiki (lic. CC)