Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanikła, zwłaszcza wśród dzieci, to niezawodny znak, że… naprawdę dawno nie byłeś w bibliotece. Poszły one z duchem czasu i stały się nowoczesnymi, jeszcze bardziej przyjaznymi użytkownikom instytucjami, które dają nam coraz więcej możliwości. Dziś już dużo chętniej je odwiedzamy.
Biblioteki XXI wieku starają się zasłużyć na to miano. Standardem są już skomputeryzowane placówki, których zbiory można przeglądać i przeszukiwać w internetowych systemach, a egzemplarze rezerwować i zamawiać online (gdzie te czasy, kiedy trzeba było grzebać w szufladkach papierowych katalogów w poszukiwaniu upragnionej książki ulubionego pisarza, kiedy panie bibliotekarki przejeżdżały obok z wózkami wypełnionymi po brzegi tomiszczami, a wokół unosił się charakterystyczny zapach kurzu, papieru i farby drukarskiej? Wspomnienia…). Nie masz ochoty stawiać się na miejscu osobiście, aby je odebrać? Istnieją już tzw. mobile libraries, czyli… biblioteki na kółkach – objazdowe autokary, dzięki którym jeszcze wygodniejsze jest wypożyczenie pozycji, dostarczanej nam praktycznie pod dom (idea jest starsza, niż się wydaje, sięga połowy XIX wieku!).
Czytelnicy mają również zupełnie darmowy dostęp nie tylko do książek, audiobooków, gazet, ale i filmów, gier i muzyki (głównie dla dzieci, choć nie tylko). Na miejscu można skorzystać ze stanowiska komputerowego z dostępem do internetu, a także, za drobną opłatą, z drukarki lub ksero. To korzystna opcja dla kogoś, kto zwyczajnie nie może sobie pozwalać na ciągłe kupowanie nowych książek. Trzeba także pamiętać o tym, że co prawda pozycja nie należy do nas i ją oddajemy, ale dzięki temu nie zajmuje ona miejsca w domu (zagorzali czytelnicy doskonale znają ten problem…), a my zawsze mamy pod ręką ciekawą lekturę.
To wystarcza, żeby przyciągnąć do bibliotek rzesze czytelników. Liczby mówią same za siebie – według statystyk w ciągu ostatnich dwóch lat filie w Kent odwiedziło ponad pięć i pół miliona osób, a prawie milion skorzystało ze strony internetowej. Warto zatem założyć konto dla swojego dziecka, aby skorzystało z nieograniczonego dostępu do pozycji, a jeśli i my lubimy czasem usiąść z książką w ręce, również dla siebie. Poniżej podpowiadamy, jak to zrobić.
Co powinniśmy wiedzieć?
Aby zapisać się do biblioteki, wystarczy nam potwierdzenie adresu zameldowania i paszport lub dowód osobisty. Pełnoprawny posiadacz konta otrzymuje darmową kartę z numerem PIN, do użytkowania w bibliotece oraz zapewniającą dostęp do usług online. Możliwe jest również zapisanie się przez internet, pod tym adresem – wtedy musimy się stawić w placówce, aby odebrać naszą kartę.
Dzięki temu mamy możliwość wypożyczenia do w sumie 30 pozycji (książek, filmów, gier – w zależności od tego, co oferuje filia), a także możliwość skorzystania z komputera z dostępem do internetu za darmo – wskazane jest przyniesienie własnych słuchawek i wcześniejsza rezerwacja. W niektórych znajdują się również lektury obcojęzyczne, w tym napisane w języku polskim!
Należy pamiętać o terminowym zwrocie wypożyczonych pozycji, tak aby i pozostali czytelnicy mogli z nich korzystać – w przeciwnym razie grożą nam kary: przetrzymanie książki będzie nas kosztować 15 pensów za dzień, natomiast filmów, muzyki i gier – 50 pensów za dzień.
Osoby niepełnosprawne są z nich zwolnione, mają również możliwość wypożyczania płyt CD za darmo, korzystania z komputera do 2 godzin dziennie za darmo, a także darmowe wydruku (czarno-białego, do 20 stron).
Biblioteki zazwyczaj są otwarte codziennie, w godzinach 8–19:00 – za wyjątkiem niedziel oraz dni ustawowo wolnych od pracy. W tej wyszukiwarce można znaleźć swoją lokalną filię.
W placówkach organizowane są również różnego rodzaju wydarzenia:
Aktywne Kluby Książki, miejsce i czas spotkań.
Czytanie bajek dla najmłodszych (3-4 latków) – darmowe kluby istnieją w całym Kent, zajęcia odbywają się w godzinach porannych. Lista i daty spotkań znajdują się pod tym adresem.
Czytelnicy pamiętający wygląd i „klimat” filii z wcześniejszych czasów mogą się teraz solidnie (i to raczej pozytywnie) zdziwić – teraz oferują nam one wiele technologicznych udogodnień oraz przywilejów. Nie opuszczamy ich też zaraz po wypożyczeniu, ale zostajemy, aby poczytać lub popracować w całkiem komfortowych warunkach: wygodnie, w ciszy i spokoju. Dziś to jedno z miejsc, które odwiedzają nie tylko studenci i pracownicy naukowi, według standardowego wyobrażenia siedzący z nosem w książkach, lecz wszyscy spragnieni lektury, którzy mają teraz w dodatku ułatwiony dostęp do zbiorów. Biblioteki starają się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom wszystkich czytelników, i chociażby z tego powodu warto dać im szansę.
Foto: Flickr (lic. CC)