Lider UKIP zaprzecza zarzutom stawianym przez Daily Mail i mówi, że te ataki są zorganizowaną akcją na lidera jedynej partii, która „nie otrzymuje i nie chce jakiegokolwiek wsparcia” ze strony rządu.
Nigel Farage definitywnie zaprzecza oskarżeniom, jakoby płacił za usługi prywatnej grupy ochroniarskiej z kieszeni brytyjskich podatników.
Farage zabrał głos po tym, jak Daily Mail poinformowało o posłużeniu się przez UKIP unijnymi pieniędzmi, by sfinansować warte 58 tysięcy funtów usługi firmy ochroniarskiej podczas pięciu partyjnych spotkań jesienią ubiegłego roku.
Lider UKIP utrzymuje, że pieniądze zostały wydane nie na jego ochronę osobistą, ale po to, by zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom zebrań partyjnych.
Zapytany, czy uważa, że było to konieczne i dobre wykorzystanie środków publicznych Farage stwierdził, że: „To nie są pieniądze publiczne, od brytyjskich podatników nie dostaję nawet funta”. Ten sam Farage, który twierdzi, że brytyjscy podatnicy co tydzień wysyłają 350 milionów funtów do Brukseli powiedział, że nie otrzymuje finansowania ze środków publicznych, w tym na potrzebną partii ochronę.
„Jestem liderem jedynej partii, która nie otrzymuje pomocy, zero pomocy od rządu brytyjskiego. Nawet po tym, kiedy w zeszłym roku moja rodzina została zaatakowana nie otrzymałem żadnej pomocy w ogóle. Działania partyjne musimy finansować w całości z prywatnej kieszeni, ze składek partyjnych, co nie wystarcza na organizację zebrań partii naszych rozmiarów” – utrzymuje Farage.
Lider UKIP upiera się przy stanowisku, że wszelkie koszty związane z organizacją „partyjnych imprez masowych” ponosi całkowicie UKIP.
„Tu nie chodzi o mnie, a o tłumy, które przychodzą i chcą mieć poczucie, że pod względem logistycznym wszystko jest w porządku. Każdy oczekuje również zapewnienia bezpieczeństwa na odpowiednim, dostatecznym poziomie. Czy którykolwiek z brytyjskich europosłów organizuje w kraju spotkania partyjne, na które może zapisać się i przyjść każdy, kto ma na to ochotę? Nie!” – chwali się Farage.
Zwraca jednak uwagę fakt, że grupa ochroniarska została zatrudniona do zabezpieczenia jednego ze spotkań partyjnych w Essex, co do którego z góry było wiadome, że nie spotka się z negatywnym odzewem i grupami ewentualnych protestujących przeciwników.
Komentarze lidera UKIP wypłynęły przy okazji prezentacji nowego plakatu wyborczego w związku ze zbliżającym się głosowaniem do samorządu.
„Według sondaży mamy najwyższy procent poparcia w historii naszej partii” – cieszył się lider UKIP.
Foto: Flickr (lic. CC)