O sprawie Andrew Davisa oblanego w jednym z krakowskich pubów substancją żrącą grzmią lokalne media. W publikacjach Brytyjczyków pojawiają się takie zwroty, jak „celowy atak” czy „brutalna napaść”. Za sprawą polskich tytułów na światło dzienne wychodzą nowe wątki w tej sprawie.
Przypomnimy: według brytyjskich mediów Andrew Davis ze Swansea miał na początku maja bawić się wraz z grupą kolegów na wieczorze kawalerskim, który imprezowicze zorganizowali w Krakowie. Gdy mężczyźni postanowili wejść z toalety w jednym z pubów, okazało się, że w pomieszczeniu panuje skandaliczny bałagan (ściany toalety miały być zanieczyszczone fekaliami). Brytyjczycy nie skorzystali z łazienki i przenieśli się do ogródka piwnego. Wtedy obsługa lokalu oskarżyła ich o zdemolowanie toalety, a jedna z pracownic pubu – miała oblać mężczyzn substancją żrącą. Najbardziej poszkodowany Andrew Davis – po powrocie do UK – podjął leczenie w lokalnym szpitalu. Mężczyzna ma poważnie poparzoną twarz. Czeka go długa rehabilitacja. O sprawie pisaliśmy tutaj – KLIK!
„Byli pijani, grozili obsłudze”
Po tym, jak sprawą napaści zainteresowały się brytyjskie media, polscy dziennikarze postanowili skontaktować się z krakowską policją. Przedstawiciel zespołu prasowego najpierw stwierdził, że opisywane zajście w ogóle nie zostało zgłoszone, a później przyznał, że do podobnego incydentu doszło nie w maju, ale w kwietniu.
Po interwencji dziennikarzy na jaw wychodzą nowe okoliczności w sprawie. Okazuje się, że Brytyjczyk faktycznie został zaatakowany przez 23-letnią kelnerkę. Kobieta oblała go żrącym płynem służącym do czyszczenia toalet. Pracownica pubu usłyszała już zarzuty uszkodzenia ciała.
Z relacji świadków wynika, że kelnerka została sprowokowana przez 36-letniego Brytyjczyka, który w lokalu zachowywał się w wyjątkowo ordynarny sposób. Mężczyzna – jak potwierdza Mariusz Ciarka z małopolskiej policji – miał między innymi ubrudzić bar swoimi wymiocinami.
W sprawie prowadzone są dwa postępowania. Pierwsze dotyczy zachowania kelnerki, drugie – gróźb kierowanych przez Brytyjczyków względem pracowników lokalu. Według świadków to właśnie one miały sprowokować kelnerkę do wylania na głowę Davisa środka dezynfekującego.
Foto: KLIK!