Mieszanka wybuchowa? A gdzie tam! Sierżant Jon Harris wykazał się ogromnym dystansem do siebie i całkiem niezłym głosem. Szkocki policjant dał się namówić publiczności zebranej w barze „Waterloo” na występ i brawurowo odśpiewał hit „I Will Survive”.
W środowy wieczór policjanci z Glasgow zostali wezwani na interwencję. Chodziło o bójkę, która miała miejsce przed popularnym (zwłaszcza wśród gejów i lesbijek) barem „Waterloo”. Po tym, jak mundurowi dopełnili swoich obowiązków i aresztowali agresywnego 23-latka – prowadząca karaoke kobieta zaprosiła ich do środka lokalu, a następnie wcisnęła sierżantowi Harrisowi mikrofon i namówiła go do odśpiewania dowolnej piosenki. Policjant zdecydował się na „I Will Survive” Glorii Gaynor – czyli na utwór uważany za hymn homoseksualistów. Jak mu poszło? Co najmniej brawurowo!
W rozmowie z dziennikarzami widzowie tego niezwykłego show rozpływali się nie tylko nad głosem, ale i nad umiejętnościami tanecznymi sierżanta Harrisa. Co istotne – zawadiacki występ spodobał się też przełożonym mundurowego. Zwierzchnik policjanta nie krył zadowolenia z tego, że sierżant Harris najpierw profesjonalnie skupił się na wykonaniu swoich służbowych obowiązków, a potem w naturalny sposób rozluźnił napiętą atmosferę i swoimi popisami odstresował klientów baru, którzy kilka chwil wcześniej byli świadkami brutalnej bójki.
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=lE-rwZftW6A”]
Foto: YouTube