Na sobotę planowana jest pierwsza w UK demonstracja zorganizowana pod hasłem „White Lives Matter”. Inicjatorami przemarszu są ekstremiści z East Kent English Patriots. Członkowie organizacji byli zaangażowani w antyimigranckie akcje, które miały miejsce między innymi w styczniu i kwietniu tego roku w Dover. Po jednym z takich protestów doszło do zamieszek. Policja aresztowała wówczas 13 osób.
Według przedstawicieli policji z Kent, w najbliższą sobotę może dojść do poważnych starć między przedstawicielami skrajnej prawicy a członkami organizacji Thanet Stand Up to Racism, której członkowie zapowiedzieli kontrmanifestację pod hasłem „Thanet mówi nie rasizmowi”. Działacze Thanet Stand Up to Racism głośno piętnują aktywność skrajnie prawicowych organizacji, a ich członków nazywają rasistami i ksenofobami.
Co istotne, w sobotę w Margate odbędzie się też festiwal Margate Rocks Against Racism, który – jak tłumaczą jego organizatorzy – ma zmobilizować mieszkańców do integracji i wspólnego działania przeciwko neofaszystowskim bojówkarzom. „Koncert odbywa się tego samego dnia, co neonazistowski marsz. Nie chodzi nam jednak o konfrontację z ekstremistami, ale o pokazanie pokojowej alternatywy. Wykorzystując siłę muzyki chcemy się zjednoczyć z uczestnikami wydarzenia i pokazać, że jesteśmy ponad podziałami forsowanymi przez białych rasistów” – wyjaśniają inicjatorzy koncertu.
Black Lives Matter kontra White Lives Matter
Marsz „White Lives Matter” jest odpowiedzią na działania ruchu „Black Lives Matter”, który powstał w USA w konsekwencji tragicznych wydarzeń na Florydzie. W lutym 2012 roku, 28-letni Latynos George Zimmerman – będący członkiem straży sąsiedzkiej – zastrzelił nieuzbrojonego, czarnoskórego nastolatka, który miał „kręcić się między domami” i „zachowywać podejrzanie” (jak się później okazało Trayvon Martin wracał ze sklepu, miał przy sobie paczkę Skittlesów i puszki z mrożoną herbatą). Zimmerman twierdził, że działał w obronie własnej (wcześniej między mężczyznami doszło do bójki). Po pięciogodzinnym przesłuchaniu 28-latek został wypuszczony do domu (funkcjonariusze nie znaleźli dowodów obalających jego wersję wydarzeń). Zimmerman ostatecznie stanął przed sądem, a w lipcu 2013 roku został uniewinniony.
Po ogłoszeniu wyroku w wielu amerykańskich miastach doszło do protestów i zamieszek. Do sprawy krytycznie odniósł się między innymi Barack Obama oraz trzy czarnoskóre aktywistki z Kalifornii, które swoje krytyczne posty umieszczane w mediach społecznościowych zaczęły oznaczać za pomocą hasztagu #BlackLivesMatter. Tak powstał ruch, którego celem jest zwrócenie uwagi na problem rasizmu. Jego aktywiści zauważają między innymi, że w 2015 roku, w samych tylko Stanach Zjednoczonych, ofiarami tzw. zabójstw policyjnych padło 970 osób. Mimo że Afroamerykanie stanowią zaledwie 13 procent społeczeństwa, co czwarta śmiertelnie postrzelona przez funkcjonariuszy ofiara była czarnoskóra.
Ruch Black Lives Matter dotarł także do Europy. Odpowiedzią na działania aktywistów zwracających uwagę na problem rasizmu wobec osób czarnoskórych jest inicjatywa „White Lives Matter”. Aktywiści White Lives Matter – w tym członkowie East Kent English Patriots – uważają, że biali dali sobie „wyprać mózgi i uwierzyli, że bycie dumnym ze swojej rasy jest czymś złym”.
Marsz organizowany przez East Kent English Patriots wyruszy w sobotę ze stacji kolejowej w Margate. Policja zapowiedziała wzmożone patrole. Funkcjonariusze mają być bezwzględni wobec osób zakłócających porządek publiczny czy zachowujących się niezgodnie z prawem lub szeroko rozumianymi standardami.
Źródło: KentOnline
Foto: Flickr (lic. CC), autor Alisdare Hickson (zdjęcie zostało wykonane podczas marszu w Dover 28 maja 2016 roku)