Trzy bataliony wykwalifikowanych mundurowych w pogotowiu, dodatkowa sól do zabezpieczenia dróg, specjalna infolinia przeznaczona dla osób zgłaszających brak dostępu do energii elektrycznej i zintensyfikowany program szczepień przeciwko grypie. Theresa May nie chce być jak polscy drogowcy, którzy każdej zimy zaskakiwani są przez pierwszy śnieg. Brytyjska premier na poważnie szykuje się do walki z żywiołem.
W zeszłym sezonie zimowym przez powodzie tysiące mieszkańców (zwłaszcza) północnych regionów Anglii musiało zostać ewakuowanych z domów. Szybko wyszło na jaw, że rząd nie jest przygotowany ani na nadejście żywiołu, ani na ogromne wydatki związane z koniecznością naprawy powodowanych przez niego zniszczeń. Opieszałość włodarzy, którzy nie byli w stanie w porę zareagować na nadejście wielkiej wody, stała się obiektem powszechnej krytyki. O nieprzygotowaniu Camerona negatywnie wypowiedzieli się nawet przedstawiciele Ministerstwa Obrony. Jak będzie w tym roku? Wszystko wskazuje na to, że nowy rząd nie ma zamiaru powtarzać błędów poprzedników.
Więcej pieniędzy i kompleksowe działanie
Na polecenie Theresy May aż 1200 żołnierzy (to trzy bataliony) ma być w ciągłej, dwudziestoczterogodzinnej gotowości do walki z powodziami, które – jak zapowiadają meteorolodzy – także tej zimy mają nękać mieszkańców północnych hrabstw Anglii. Żołnierze będą czekać w pogotowiu przez trzy najbliższe, najbardziej krytyczne miesiące. Mundurowi mają być odpowiedzialni za szybkie reagowanie na zbliżające się zagrożenie, a więc budować zapory, zapewniać wsparcie inżynieryjne i pomagać w ewakuacji mieszkańców.
Ponadto Theresa May – w odróżnieniu od Davida Camerona, który mocno ograniczył budżet Ministerstwa Środowiska – zdecydowała się przekazać dodatkowe fundusze na budowanie tymczasowych umocnień. Wkrótce też na tereny szczególnie zagrożone powodzią zostanie dostarczone więcej soli potrzebnej do zabezpieczenia dróg. Ministerstwo planuje też objąć mieszkańców krytycznych hrabstw programem zintensyfikowanych szczepień przeciwko grypie.
Dodatkowo uruchomiono infolinię 105, z której będą mogły skorzystać osoby zgłaszające brak dostępu do energii elektrycznej. May zamierza też przekazać więcej środków na naprawę budynków, które – mimo upływu wielu miesięcy – wciąż nie zostały odnowione po ostatnich powodziach.
Zapowiadane rozwiązania mają być alternatywą dla stosowanego dotychczas i krytykowanego przez Komisję Ochrony Środowiska planu przeciwdziałania zagrożeniom powodziowym. Ben Gummer, przedstawiając nowe pomysły rządu na walkę z żywiołem, stwierdził: „Chcemy mieć pewność, że wszyscy mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa będą tej zimy zdrowi i bezpieczni. Dzięki pomocy armii udało nam się skonstruować najbardziej wszechstronny plan przeciwpowodziowy, jaki do tej pory stworzono”.
Mimo że nowe pomysły wydają się być więcej niż rozsądne, to mamy nadzieję, że jeszcze długo mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie będą musieli przekonywać się o skuteczności rozwiązań wprowadzanych przez rząd Theresy May. Trzymając kciuki za łagodną zimę przypominamy nasz zeszłoroczny artykuł, w którym zawarliśmy zbiór porad dla osób mieszkających na terenach zagrożonych powodzią. Artykuł dostępny jest tutaj – KLIK!
Foto: Flickr/Environment Agency