Kawa pobudza – wiadomo! Ale czy jej moc jest na tyle wielka, aby poruszyć kultowego, ważącego kilkanaście ton double-deckera? Będzie okazja się o tym przekonać, bo kilka z londyńskich piętrusów właśnie zaczyna jeździć na fusach!
Zanieczyszczenie powietrza to zmora Londynu. Szacuje się, że każdego roku smog zabija nawet dziewięć tysięcy mieszkańców miasta. Nic więc dziwnego, że władze stolicy dbają o lokalne środowisko jak tylko mogą. Opłaty strefowe za wjazd do miasta czy plany wprowadzenia zakazu poruszania się po centrum samochodami z silnikiem diesla to wciąż za mało. Teraz przyszedł czas na „zekologizowanie” kultowych, piętrowych autobusów.
W ramach pilotażowego projektu kilka londyńskich double-deckerów ma jeździć na biopaliwie powstałym na bazie kawowych fusów. Pomysłodawcą tego rozwiązania jest stołeczna firma Bio-bean, która w kooperatywie z Shellem jest w stanie wyprodukować 6 tysięcy litrów takiego paliwa rocznie. Tyle, przez dwanaście miesięcy, ma spalać jeden autobus.
Jak przebiega produkcja kawowego biopaliwa? Statystyczny mieszkaniec Wielkiej Brytanii wypija dziennie dwie kawy. Jednak to nie konsument, a firmy produkujące kawę, restauracje czy kawiarnie mają być głównym dostawcą surowca. Tego ostatniego, czyli fusów, Wielka Brytania „produkuje” aż 500 tysięcy ton rocznie!
Z fusów odzyskuje się olej, który jest następnie mieszany z tłuszczami roślinnymi i zwierzęcymi. Taka mieszanka – w proporcji 20 do 80 – dodawana jest potem do oleju napędowego. W ten sposób powstaje biopaliwo, którym może być napędzane każde auto z silnikiem diesla.
Paliwo produkowane jest w Cambridgeshire, skąd trafia do londyńskiego zbiornika, a następnie – do baków stołecznych piętrusów. Takie paliwo, choć najprawdopodobniej droższe od zwykłego ON, ma wiele zalet. Przedstawiciele firmy Bio-bean zapewniają, że pojazdy tankowane biopaliwami emitują o 15 procent mniej zanieczyszczeń. Ponadto, dzięki wykorzystaniu fusów – kawowe pozostałości nie trafiają do koszy czy ścieków. Co więcej – paliwo z fusów może być stosowane nie tylko do napędzania double-deckerów, ale i do ogrzewania domów.
Źródło: Independent
Foto: PixaBay, lic. CC0