Każdy mieszkaniec Wielkiej Brytanii po ukończeniu 25 roku życia powinien otrzymać od państwa 10 tysięcy funtów celowego dofinansowania. Dodatkowo – pracujący emeryci powinni nadal płacić składki na ubezpieczenie społeczne. W jakim celu?
Brytyjscy Milenialsi (określenie dotyczące osób urodzonych między 1981 a 2000 rokiem) na cele mieszkaniowe wydają około 25 procent swoich dochodów. Dla porównania: ich rodzice z boomu demograficznego (urodzeni w latach 1946-1965) na ten cel przeznaczali jedynie 15 procent zarobków, a dziadkowie – zaledwie 5 procent. Na tym nie koniec porównań. Okazuje się bowiem, że dzisiejszy 20-latek ma (w porównaniu z jego rodzicami) o połowę mniejsze szanse na to, że przed trzydziestką dorobi się własnego domu.
Nierówności pokoleniowe
Kwestię nierówności pokoleniowych w Wielkiej Brytanii przez dwa lata badała Resolution Foundation Intergenerational Commission. Nie tylko porównywano dane dotyczące zatrudnienia czy zamieszkania, ale i pytano obywateli o to, co myślą o pozycji Milenialsów, ich rodziców i dziadków.
W wyniku badań ujawniono, że wielu mieszkańców UK uważa, że dzisiejsi 20- i 30-latkowie mają gorszą pozycję startową niż ich rodzice czy dziadkowie. Powody? Jest ich wiele. Wysokie koszty edukacji, kryzys mieszkaniowy, kryzys płacowy, brak gwarancji zatrudnienia, brak stabilizacji zawodowej i finansowej etc.
Milenialsi często pracują na kontraktach zerogodzinowych. Bardziej niż ich rodzice czy dziadkowie obawiają się utraty pracy, rzadziej osiągają stabilne, stałe dochody, a przez to – rzadziej decydują się na kupno własnego domu i przez lata tkwią w wynajętych mieszkaniach, a przez to nie są w stanie odłożyć na własne „M” czy zaoszczędzić na emeryturę. Dzisiejsi trzydziestolatkowie to pierwsze pokolenie, które dostrzega, że ich dochody z czasem (zamiast, jak było to w przypadku ich rodziców czy dziadków, rosnąć) tracą na wartości w porównaniu ze wzrostem kosztów życia.
Dziedziczenie obywatelskie
Pod wieloma względami seniorzy nie tylko mieli, ale i wciąż mają lepiej od młodych. Przykład? Jeśli decydują się kontynuować pracę po przekroczeniu wieku emerytalnego, nie muszą płacić składki na ubezpieczenie społeczne. Z drugiej strony – jak ujawniono w trakcie badań – to ludzie starsi wymagają większej (i drożej) opieki, na przykład ze strony niedofinansowanego NHS.
Aby poprawić sytuację młodych, potrzebne są radykalne środki. Jakie?
Resolution Foundation Intergenerational Commission proponuje, aby każdy mieszkaniec UK po ukończeniu 25 lat otrzymał od rządu jednorazową dotacje w wysokości 10 tysięcy funtów. Pieniądze te miałyby zapełnić lukę międzypokoleniowych nierówności ekonomicznych. Każdy młody mieszkaniec UK mógłby wydać 10 tysięcy funtów na określony przez przepisy cel, na przykład na sfinansowanie dalszej edukacji czy na wpłacenie depozytu za dom lub mieszkanie. Pieniądze na dotacje miałyby pochodzić z wpływów z nowego, „ulepszonego” podatku spadkowego.
Z kolei pracujący emeryci powinni płacić składki ubezpieczenia społecznego. W ten sposób można by było zasilić NHS dodatkową kwotą 2,3 miliarda funtów. Co więcej, według Resolution Foundation Intergenerational Commission obecny council tax powinien zostać zastąpiony progresywnym podatkiem od nieruchomości, zgodnie z którym osoby posiadające większe domy (lub więcej niż jeden dom) wpłacałyby więcej do budżetu państwa (dzięki czemu opieka społeczna zyskałaby dodatkowe 2,3 miliarda funtów). W raporcie Resolution Foundation Intergenerational Commission sugeruje też między innymi znaczące zmniejszenie opłaty skarbowej dla osób kupujących pierwszą nieruchomość, wzmocnienie praw najemców i poprawę bezpieczeństwa zatrudnienia.
Foto: PxHere, lic. CC0