Brytyjczycy mieli znieważać polskie symbole narodowe. Trzej Polacy, w tym jeden policjant nie będący w tym czasie na służbie, zwrócili uwagę na niestosowność ich zachowania. Zaraz po tym zostali przez nich pobici. Dwóch z poszkodowanych doznało obrażeń, trzeci – policjant – wraz z wezwanymi na miejsce funkcjonariuszami ruszył na poszukiwania Brytyjczyków. Gdy agresorów udało się namierzyć, uderzył jednego z nich. Teraz został zawieszony.
Do zdarzenia doszło w sobotę (13 października) wieczorem, w jednym z popularnych lokali w katowickim centrum. Co najmniej czterech obywateli Wielkiej Brytanii (w wieku od 45 do 51 lat) miało publicznie znieważyć polskie symbole narodowe. Ich zachowanie nie spodobało się trzem Polakom (jeden z nich jest policjantem, sobotniego wieczora nie był jednak na służbie). Gdy Polacy zwrócili uwagę na niestosowność zachowania, Brytyjczycy ich pobili, a następnie uciekli z miejsca zdarzenia.
Dwóch z Polaków doznało obrażeń, mężczyźni wymagali pomocy lekarskiej. Trzeci – policjant – razem z wezwanymi na miejsce zdarzenia funkcjonariuszami wyruszył na poszukiwania napastników (miał pomóc w ich rozpoznaniu).
Sprawców udało się wkrótce zlokalizować w okolicach katowickiego Spodka. Jeden z Brytyjczyków nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy i stawiał opór. Gdy mężczyzna był obezwładniany, zaatakowany wcześniej policjant (nie będący na służbie) uderzył go. W konsekwencji uderzenia 48-letni Brytyjczyk doznał urazu twarzy. Na miejsce zostało wezwane pogotowie, poszkodowanego przewieziono do szpitala.
Ostatecznie funkcjonariusze zatrzymali czterech Brytyjczyków oraz policjanta, który najpierw był ofiarą, a później atakującym. Zatrzymany mundurowy to 43-letni funkcjonariusz katowickiej komendy. O zdarzeniu z jego udziałem poinformowano prokuratora oraz Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Komendant Miejski Policji w Katowicach zawiesił 43-letniego policjanta w czynnościach służbowych oraz zdecydował o wszczęciu wobec niego postępowań – dyscyplinarnego i administracyjnego. Za uderzenie zatrzymanego Brytyjczyka polskiemu funkcjonariuszowi grozi zwolnienie ze służby.