W proteście przeciwko Brexitowi Rachel Johnson rozebrała się na wizji. Występująca w programie „The Pledge” (stacja Sky News) Johnson to siostra byłego ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, jednego z najzacieklejszych agitatorów Brexitu, Borisa Johnsona.
Zanim zdjęła bluzkę, Rachel Johnson wyjaśniła, że pomysł politycznego striptizu zaczerpnęła od dr Victorii Bateman. Uczona z Uniwersytetu Cambridge, nazywana „The Naked Brexit Protester”, znana jest ze swojej niechęci do Brexitu. Dr Bateman od kilku dni pojawia się w studiach radiowych i telewizyjnych bez ubrania. Kobieta uważa, że w ten sposób, dzięki kontrowersji, jej głos jest lepiej słyszalny. Przekonuje też, że swoją postawą pragnie uzmysłowić mieszkańcom Wielkiej Brytanii, że po Brexicie kraj zostanie nagi. Dr Bateman apeluje również do zwolenników Brexitu (jej celem jest przede wszystkim Jacob Rees-Mogg) o zorganizowanie tematycznej i szczerej debaty, której uczestnicy mieliby wystąpić bez ubrań.
W ślad za dr Victorią Bateman poszła Rachel Johnson, siostra Borisa Johnsona, byłego ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii i zaciekłego zwolennika Brexitu.
W trakcie programu „The Pledge” (nadawany przez stację Sky News) i ku zdumieniu pozostałych uczestników show Rachel Johnson zdjęła bluzkę. Następnie wyjaśniła: „W dzisiejszych czasach trudno skupić na sobie uwagę. Kiedy mówi się o Brexicie, głos jest praktycznie niesłyszalny. Osiągnęliśmy punkt wrzenia. Rozbieram się, bo chcę, żeby kwestia konieczności zorganizowania debaty na temat Brexitu trafiła do dyskursu publicznego. Musimy sobie szczerze powiedzieć, jakie będą koszty wyjścia z Unii Europejskiej”.
Debata jest konieczna, czas na nagą prawdę
W czwartek 14 lutego Izba Gmin odrzuciła projekt ustawy, która mogłaby dać Theresie May zielone światło do kontynuowania rozmów ze stroną unijną. Głosowanie nie miało wiążącego charakteru, ale osłabiło (i tak niezbyt silną) pozycję premier oraz wyraźnie pokazało, że parlamentarzyści są bardzo podzieleni.
Wcześniej Izba Gmin odrzuciła projekt porozumienia w sprawie Brexitu. Parlamentarzyści mieli najwięcej zastrzeżeń do backstopu – bezpiecznika, który miałby określać sytuację na granicy między Irlandią a Irlandią Północną.
Wynegocjowane rozwiązanie nie spotkało się z aprobatą parlamentarzystów. Problem w tym, że nikt (przynajmniej publicznie) nie wskazał dla niego realnej alternatywy.
Tym samym na niespełna sześć tygodni przed planowaną datą wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej Izba Gmin nie potrafi dojść do porozumienia sama ze sobą (nie mówiąc już o porozumieniu z UE).
W obliczu Brexitu bez umowy coraz częściej słychać głosy o konieczności zorganizowania debaty, w trakcie której padną konkrety co do obecnej i przyszłej sytuacji Wielkiej Brytanii. Debaty, której uczestnicy powiedzą mieszkańcom Wysp nagą prawdę o tym, co ich wkrótce czeka.