Brytyjska premier przedstawiła dziś nowe plany dotyczące Brexitu. Wynika z nich, że parlamentarzyści Izby Gmin mogą wziąć udział nie w jednym, ale w trzech kluczowych głosowaniach.
Pierwotnie, głosowanie nad umową rozwodową z UE miało odbyć się w środę, 27 lutego. Theresa May zmieniła jednak harmonogram tłumacząc to swoją podróżą służbową do Egiptu i tym, że brytyjscy negocjatorzy planują ponownie udać się do Brukseli. Premier zapowiedziała, że głosowanie nad umową odbędzie się do 12 marca, a więc najpóźniej na 17 dni przed planowaną datą Brexitu.
Po tym, jak Theresa May przesunęła kluczowe głosowanie, pojawiły się opinie, że premier próbuje w ten sposób grać na zwłokę i odwlekać w czasie kolejną porażkę w Izbie Gmin. Przypomnijmy – UE nie zgadza się na renegocjowanie umowy, bierze pod uwagę jedynie naniesienie drobnych korekt w treści deklaracji politycznej. Gdyby do głosowania doszło zgodnie z planem, a więc 27 lutego, brytyjscy parlamentarzyści musieliby decydować o przyjęciu lub odrzuceniu dokładnie tej samej umowy, którą już raz swoimi głosami zanegowali.
Jak informował Bloomberg, gra na zwłokę i próba odroczenia kolejnej porażki w parlamencie to nie jedyne pobudki, którymi kierowała się May przesuwając termin kluczowego głosowania. Jak mieli zdradzić przedstawiciele unijni, premier mogła zakładać też inny scenariusz – przesunięcie terminu Brexitu.
Początkowo May twardo wykluczała takie rozwiązanie, jeszcze dwa dni temu deklarowała, że opuszczenie UE zgodnie z planem (a więc 29 marca) jest „na wyciągnięcie ręki”. Dziś premier zmieniła ton.
Trzy kluczowe głosowania
Theresa May przedstawiła we wtorek nowe plany dotyczące Brexitu. W grę wchodzi nie jedno, a nawet trzy głosowania w Izbie Gmin.
Pierwsze głosowanie – ma odbyć się do 12 marca. Parlamentarzyści będą wtedy mieli okazję opowiedzieć się za lub przeciwko umowie wyjścia z UE. Treść porozumienia zapewne nie ulegnie zmianie (Wspólnota nie zgadza się na negocjacje). Zmienić może się za to treść deklaracji politycznej (w tym dokumencie UE i UK mogą ustalić drobne korekty). Jeśli Izba Gmin opowie się za przyjęciem umowy – Wielka Brytania opuści Unię Europejską zgodnie z planem (29 marca) i niejako za porozumieniem stron. Jeśli parlamentarzyści odrzucą umowę – wezmą udział w kolejnym głosowaniu.
Drugie głosowanie – ma się odbyć dzień po pierwszym. Jeśli w pierwszym głosowaniu Izba Gmin nie poprze porozumienia, następnego dnia (a więc najpóźniej 13 marca) parlamentarzyści będą decydować o tym, czy Wielka Brytania powinna wyjść z Unii Europejskiej bez umowy. Jeśli Izba Gmin przyjmie taki wariant, dojdzie do twardego Brexitu. Jeśli nie – parlamentarzyści zagłosują kolejny raz.
Trzecie głosowanie – będzie miało miejsce dzień po drugim głosowaniu (najpóźniej 14 marca). Jeśli Izba Gmin ani nie przyjmie porozumienia, ani nie zgodzi się na twardy Brexit, parlamentarzyści oddadzą głosy za lub przeciwko przedłużeniu procesu opisanego w artykule 50. traktatu UE. Trzecie głosowanie będzie więc oznaczało głosowanie nad opóźnieniem Brexitu.
Odwołać Brexit?
Przedstawiając nowe plany Theresa May podsumowała: „Koniec końców rozwiązania, które przed nami stoją, nie zmieniły się: opuszczenie UE z porozumieniem, bez porozumienia lub niedoprowadzenie do Brexitu”. Premier zastrzegła jednak, że wszelkie starania o opóźnienie formalnego Brexitu nie ułatwią procesu wypracowania porozumienia z UE i – jednocześnie – nie wykluczą scenariusza, zgodnie z którym Wielka Brytania opuści Wspólnotę bez umowy. May zaznaczyła, że nie wycofa notyfikacji artykułu 50. traktatu UE i przypomniała, że o Brexicie zdecydowali mieszkańcy Wielkiej Brytanii, a Izba Gmin ponosi odpowiedzialność za zrealizowanie ich woli. Premier wykluczyła więc odwołanie Brexitu i kolejny raz podkreśliła, że priorytetem jest uzyskanie poparcia parlamentu dla wynegocjowanej już umowy i że preferowanym przez nią scenariuszem jest opuszczenie Wspólnoty zgodnie z planem, a więc o północy z 29 na 30 marca.
Foto: @MIH83, PixaBay, lic. CC0