Aż cztery osoby – członkowie tej samej rodziny – usłyszały wyroki skazujące za przestępstwo związane ze współczesnym niewolnictwem i zmuszaniem do niewolniczej pracy.
56-letnia Anna J., jej 32-letni syn Jan B., 32-letnia synowa Agnieszka B. oraz 19-letni wnuk Roman P. stanęli przed sądem koronnym w Nottingham. Sprawa dotyczyła współczesnego niewolnictwa.
Ofiara to 51-letni mężczyzna. Rodzina sprowadziła go z Polski do Wielkiej Brytanii w 2017 roku, kusząc obietnicą lepszego życia. Po przyjeździe, 51-latek zamieszkał ze swoimi oprawcami w domu przy Pullman Road, Sneinton, Nottingham. Członkowie rodziny zgolili mu włosy (podejrzewali, że mężczyzna może mieć gnidy) i wydzielili osobne sztućce, twierdząc, że 51-latek śmierdzi i prowadzi niehigieniczny tryb życia.
Następnie 51-latek został zmuszony do oddania dokumentów tożsamości. Zatrudniono go w myjni samochodowej. Nie otrzymywał jednak całego wynagrodzenia. Rodzina wydzielała mu 4 funty dziennie (na dojazd do pracy). Ograniczała mu też posiłki i udostępniła zaledwie jeden komplet odzieży (w której poszkodowany jeździł do pracy).
W sierpniu ubiegłego roku 51-latek próbował popełnić samobójstwo. Wtedy też jego sytuacją zainteresowała się policja. Sprawa trafiła do sądu, a członkowie rodziny zostali skazani za handel ludźmi i zmuszanie do pracy niewolniczej.
Anna J. (56 lat) usłyszała wyrok 18 miesięcy pozbawienia wolności (w zawieszeniu na dwa lata). Jej syn, Jan B. (32 lata) usłyszał wyrok czterech lat pozbawienia wolności. Synowa, 32-letnia Agnieszka B. została skazana na dwa lata pozbawienia wolności (w zawieszeniu na dwa lata), a wnuk Anny J., 19-letni Roman P. na dwa lata więzienia.
Policyjna śledcza, Emma Lamb, komentując sprawę dla BBC zwróciła uwagę, że 51-letni mężczyzna przyjechał do Wielkiej Brytanii, bo chciał odmienić swoje życie. Policjantka wyznała, że sytuacja w jego rodzinnym domu w Polsce była „niewiarygodnie tragiczna”. Na szczęście, jak zapewniła Lamb, mężczyźnie została już udzielona niezbędna pomoc i wsparcie.