„Gorąco zapraszam do powrotu. Z autopsji wiem, że to się po prostu opłaca” – przekonywała obecna na londyńskich targach pracy Jadwiga Emilewicz, szefowa Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii.
W niedzielę odbyły się specjalne, skierowane do Polaków targi pracy w Londynie, zorganizowane we współpracy z Ministerstwem Przedsiębiorczości i Technologii, Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Polską Agencją Inwestycji i Handlu.
Z ministerialnych danych wynika, że chęć udziału w targach zgłosiło 700 osób (obowiązywała rejestracja). Na miejscu, w Queen Elizabeth II Centre, swoje oferty przedstawiło około 30 pracodawców (w tym spółek ze Skarbu Państwa).
Targi zainaugurowała szefowa Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Jadwiga Emilewicz stwierdziła: „Wiem, że powrót do Polski po latach emigracji może być trudny. Mam jednak nadzieję, że dostrzegają państwo, że nie jest to już ten sam kraj, z którego wyjeżdżaliście”.
Mister zapewniała, że „Polska to kraj z nowymi możliwościami, który przeszedł długą drogę. Już nie jest miejscem, które opuszcza się w celu poszukiwania lepszego życia. Wiemy, że jeszcze wiele pracy przed nami. Jestem jednak przekonana, że z Państwa pomocą uda nam się osiągnąć jeszcze więcej. Gorąco zapraszam do powrotu. Z autopsji wiem, że to się po prostu opłaca”.
„To wyjątkowa sytuacja, w której polscy pracodawcy jadą na Wyspy Brytyjskie, aby rekrutować pracowników do pracy w Polsce. Staramy się zatem zmienić kierunek, który nadany został po 1 maja 2004 roku, kiedy Polacy, którzy bardzo często wskazywali w wielu badaniach, że są niemobilni, nie lubią szukać miejsca pracy, spakowali swoje walizki i wyjechali w poszukiwaniu lepszych warunków do życia” – podkreślała minister. Emilewicz przypomniała też, że w 2004 roku poziom bezrobocia wynosił około 20 procent, dzisiaj – 5,6 procent. Minister zaznaczyła również, że dla osób, dla których (oprócz kwestii związanych z zarobkami) wysoką rolę odgrywa wyjątkowy status Londynu jako metropolii globalnej, multikulturowej i o bogatej ofercie kulturalnej oraz sportowej, silnym argumentem przemawiającym za powrotem do kraju jest bezpieczeństwo obywateli.
„Wielu „ekspatów”, czyli tych zagranicznych pracowników, którzy dzisiaj są w Polsce, chce mieszkać w Polsce i przyjeżdżać do Polski dlatego, że tu jest jeszcze jeden bardzo istotny element: bezpieczeństwo. To jest ten czynnik, którego zaczyna coraz bardziej brakować w krajach tak zwanej starej Unii; o którym coraz częściej mówi się w Wielkiej Brytanii, w Londynie. Przypomnę te alarmujące, bombardujące opinię publiczną informacje o nożownikach, o takim zwykłym poczuciu bezpieczeństwa na ulicy, które stają się coraz bardziej dojmujące” – zapewniała Emilewicz.
To nie pierwszy raz, kiedy przedstawiciele rządu namawiają Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii do powrotu. Wcześniej robi to między innymi premier Mateusz Morawiecki, który w rozmowie z dziennikarzem BBC stwierdził: „Oddajcie nam naszych ludzi”. O wywiadzie z Morawieckim pisaliśmy tutaj: http://przemyslawm6.sg-host.com/mateusz-morawiecki-w-bbc-oddajcie-nam-naszych-ludzi-video/
Według oficjalnych danych Głównego Urzędu Statystycznego w Wielkiej Brytanii mieszka około 800 tysięcy Polaków (z nieoficjalnych szacunków wynika, że liczba ta przekroczyła już milion). Z ostatnich danych Office for National Statistics (brytyjski odpowiednik GUS) wynika z kolei, że po Brexicie więcej Polaków wyjeżdża z Wysp, niż na nie przyjeżdża. Jak podkreślają eksperci, powodem tego może być nie tylko planowanie wyjście Wielkiej Brytanii z UE i związana z tym niepewność, ale i spadek wartości funta względem złotówki.