Przemysław Mackojc
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił, że podpisał dokument, na mocy którego Polska została wstępnie przyjęta do programu ruchu bezwizowego – informuje między innymi Reuters.
O tym, że Polska najprawdopodobniej spełni podstawowy warunek zniesienia wiz do Stanów Zjednoczonych mówiło się już kilka tygodni temu (zniesienie wiz zapowiadała między innymi ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher). Przypomnijmy: aby znaleźć się w programie ruchu bezwizowego, odsetek obywateli, którym amerykańskie służby imigracyjne odmówiły wizy B1/B2 (w ciągu amerykańskiego roku budżetowego, a więc od 1 października do 30 września) nie mógł być wyższy niż 3 procent. W tym roku Polsce udało się ten warunek spełnić. Pod koniec września odsetek odmów wynosił 2,8 procent.
Podpis Donalda Trumpa to ważny, ale nie ostatni krok. Teraz procedurę sprawdzania Polski rozpocznie Departament Bezpieczeństwa Narodowego, a następnie w sprawie wypowie się Kongres USA. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, za kilka miesięcy Polacy będą mogli podróżować do Stanów Zjednoczonych bezwizowo.
Polska w Visa Waiver Program
Włącznie Polski do Visa Waiver Program oznacza, że obywatele RP będą mogli podróżować do USA – w celach turystycznych lub służbowych na okres nie dłuższy niż 90 dni – bez konieczności uprzedniego uzyskania wizy. Jedyną formalnością będzie rejestracja w elektronicznym systemie autoryzacji podróży (ESTA). Obecny koszt rejestracji w ESTA to 14 dolarów.
Osoby, które będą chciały przebywać w Stanach Zjednoczonych dłużej niż przez trzy miesiące (do maksymalnie sześciu miesięcy) będą musiały starać się o wizę.
Należy też zaznaczyć, że włączenie Polski do Visa Waiver Program nie oznacza, że każdy obywatel RP będzie mógł bezproblemowo wjechać na terytorium Stanów Zjednoczonych. Tak jak dzieje się to teraz, tak i po oficjalnym przyjęciu Polski do programu ostateczna decyzja o pozwoleniu na wjazd będzie należała do oficera służby imigracyjnej USA (decyzja będzie podejmowana na lotnisku lub w porcie). Oficer służby imigracyjnej może bowiem zablokować podróż każdego, kto wzbudzi jego wątpliwości (na przykład co do prawdziwego celu przyjazdu do USA).
Foto: @fjdafdafafa, PixaBay, lic. CC0
