Brytyjski sąd zdecydował, że 3-letni syn Anety Zrobczyńskiej ma trafić do adopcji. Mieszkająca w Wielkiej Brytanii Polka twierdzi, że dzieckiem ma opiekować się homoseksualna para. Zrobczyńska nie wyraża na to zgody.
Sprawę Anety Zrobczyńskiej nagłośnił Paweł Skutecki (Konfederacja). Ze stworzonej przez niego petycji (dostępna tutaj: www.change.org) wynika, że mieszkająca w Wielkiej Brytanii Polka jest biologiczną matką urodzonego 5 września 2016 roku chłopca o imieniu Harry (ojcem dziecka jest obywatel Wielkiej Brytanii).
Zarówno z treści petycji, jak i artykułu portalu wp.pl, którego dziennikarze skontaktowali się z Polką, wynika, że matka straciła prawo do opieki nad dzieckiem po tym, jak zostawiła je pod opieką 13-letniej córki. W tym czasie chłopiec oparzył się gorącym naczyniem.
„2 października 2019 r. Sąd postanowił (za zgodą ojca), że Harry zostanie wkrótce adoptowany z powodu przeszłości Anety – walczącej z wieloma rzeczami – głównie ze zdiagnozowaną epilepsją” – czytamy we wspomnianej petycji.
Zrobczyńska od piętnastu miesięcy ma walczyć o syna, wypełniając wszystkie sądowe nakazy i dobrowolnie poddając się terapii, która – jak wynika z treści petycji – przynosi efekty. Mimo to Harry ma trafić do adopcji. Jak twierdzi Zrobczyńska, dziecko ma zostać przekazane pod opiekę homoseksualnej parze. „Nie chcę się na to zgodzić. Wolałabym, żeby był wychowywany przez mamę i tatę, a nie przez dwóch ojców” – stwierdza cytowana przez wp.pl kobieta.
O swoich wątpliwościach Zrobczyńska powiadomiła między innymi polskiego konsula na Wyspach. W odpowiedzi Paweł M. Nowak stwierdził: „Wielka Brytania – kraj, w którym mieszka Pani od kilkunastu lat i którego praw zobowiązana jest Pani przestrzegać, dopuszcza adopcję przez pary homoseksualne. Nie jest to niezgodne z tutejszym prawem”.
Po nagłośnieniu sprawy sytuacji ma się przyjrzeć polski wiceminister sprawiedliwości. W rozmowie z Polsat News Michał Wójcik stwierdził, że chce się upewnić, czy dziecko rzeczywiście zostanie adoptowane przez homoseksualną parę. „Jeżeli to jest prawdą, to dziecko jest obywatelem również i polskim, więc tutaj podejmiemy wszelkie działania, żeby to dziecko, jeżeli już musi być adoptowane, żeby jednak było adoptowane przez kobietę i mężczyznę” – powiedział wiceminister Wójcik.
Zapytany o to, jakie są kompetencje jego resortu, Michał Wójcik stwierdził: „Przede wszystkim do organu centralnego się zwrócimy, czyli do ministerstwa, które bezpośrednio zajmuje się adopcjami. W Polsce tymi sprawami co do zasady zajmuje się Ministerstwo Rodziny, ale ze względu na to, że przyjmowany jestem jako >minister od dzieci<, to trudno byłoby, żebym nie interweniował w tej sprawie”. Wójcik przyznał też, że dla zachowania tożsamości dziecka dobrze by było, gdyby zostało ono adoptowane przez polską rodzinę.
W związku z licznymi zapytaniami dotyczącymi artykułu w wp na temat dziecka, które ma być adoptowane w GB przez parę homoseksualistów, poleciłem dziś wystąpienie do brytyjskiego organu centralnego z prośbą o szczegółowe informacje.
— Michał Wójcik (@mwojcik_) 1 grudnia 2019