Indonezyjski doktorant z Manchesteru został skazany na dożywocie za popełnienie 159 przestępstw seksualnych. Jego ofiarami było co najmniej 48 mężczyzn.
36-letni Reynhard S. to pochodzący z Indonezji doktorant. Przyjechał do Wielkiej Brytanii w 2007 roku, aby na Wyspach kontynuować studia. Mężczyzna mieszkał w Manchesterze.
Sprawca „polował” na swoje ofiary w pobliżu klubów nocnych w Manchesterze. Zaczepionych mężczyzn, najczęściej heteroseksualnych, zapraszał do swojego mieszkania, następnie odurzał ich narkotykami i wykorzystywał. Swoje przestępstwa rejestrował: nagrywał i robił zdjęcia. Nagrania zgromadzone na 250 płytach DVD i około 300 tysięcy zdjęć posłużyły za materiał dowodowy w sprawie. Zdaniem śledczych, Reynhard S. krzywdził swoje ofiary od co najmniej dekady, od 2007 roku.
Pochodzący z Indonezji doktorant został zatrzymany dopiero w czerwcu 2017 roku. Jeden z mężczyzn, który został wcześniej odurzony tabletką gwałtu, odzyskał świadomość w trakcie napaści. Najpierw zaczął walczyć ze sprawcą, a później udało mu się wezwać policję.
W poniedziałek nazywany „najgorszym seryjnym gwałcicielem w historii Wielkiej Brytanii” Reynhard S. został skazany na dożywocie. Sprawca będzie mógł ubiegać się o możliwość warunkowego wyjścia z więzienia dopiero po odbyciu 30 lat kary.
36-latek od początku procesu deklarował, że jest niewinny. Twierdził, że jego ofiary dobrowolnie zgodziły się na stosunek. Teraz dziennikarzom BBC udało się dotrzeć do rodziny i przyjaciół skazanego. Mieszkający w Indonezji ojciec sprawcy stwierdził w rozmowie telefonicznej: „Akceptujemy wyrok. Jest adekwatny do popełnionych czynów”.
Z kolei znajomi sprawcy z czasów studiów w Indonezji wspominają go jako ekstrawaganckiego, przyjaznego i łatwo nawiązującego kontakty z innymi.
Po tym, jak w 2007 roku mężczyzna wyjechał do Wielkiej Brytanii, rozluźnił relacje z indonezyjskimi znajomymi. Tłumaczył, że zakochał się w Manchesterze jako mieście i że chciałby tam spędzić resztę życia. „Doktorant mieszkał w pobliżu lokalnej Gay Village, dzięki czemu mógł otwarcie wyrażać swoją seksualność” – informuje BBC.
Stacja podaje też, że urodzony w 1983 roku a Sumatrze mężczyzna jest najstarszym z czworga dzieci. Jego ojciec jest zamożnym biznesmenem, właścicielem kilku oddziałów prywatnego banku. Rodzina skazanego określana jest jako konserwatywna i chrześcijańska. Dzięki finansowemu wsparciu ojca Reynhard S. mógł przez dziesięć lat – od przyjazdu w 2007 do zatrzymania w 2017 roku – cieszyć się beztroskim życiem studenta, utrzymującym się z pieniędzy rodziny (ojciec opłacał mu między innymi mieszkanie na Princess Street w samym sercu Manchesteru).
W procesie Reynharda S. wspierała jedynie jego matka. Kobieta pojawiła się na pierwszej rozprawie przedprocesowej. Jako świadek przygotowała oświadczenie, w którym broniła syna.
Po skazaniu na dożywocie wielu Indonezyjczyków za pośrednictwem mediów społecznościowych wyraziło opinię, że S. przyniósł Indonezji wstyd. Apelowano też o zastosowanie wobec niego kary śmierci. Niektórzy w pozytywny sposób oceniali to, jak w Wielkiej Brytanii traktuje się ofiary gwałtów. „Zwróćcie uwagę na sposób, w jaki w Anglii ofiary otrzymują wsparcie i pomoc w poradzeniu sobie z traumą, podczas gdy w Indonezji ofiary gwałtów są zawsze obwiniane i zawstydzane!” – brzmiał jeden z komentarzy.
Przedstawiciele policji z Manchesteru potwierdzili, że są w posiadaniu informacji, jakoby skazany skrzywdził co najmniej 190 ofiar. Kolejni, potencjalnie pokrzywdzeni mężczyźni zgłosili się do funkcjonariuszy po poniedziałkowym wyroku.
Przedstawiciele Greater Manchester Police apelują: „każdy, kto uważa, że mógł zostać zaatakowany przez Reynharda S., może skontaktować się z nami online lub zadzwonić pod numer 0800 092 0410 z Wielkiej Brytanii lub 0207 158 0124 z zagranicy”.