Przemysław Mackojc
W poniedziałek Boris Johnson zwrócił się z odezwą do mieszkańców Wielkiej Brytanii. W krótkim wystąpieniu nakazał wszystkim ograniczenie wyjść z domów czy zaprzestanie organizowania spotkań towarzyskich. Premier zapowiedział też, że za złamanie tych wytycznych na mieszkańców Wysp będą nałożone kary.
W poniedziałek Boris Johnson oświadczył, że mieszkańcy Wielkiej Brytanii mogą opuszczać swoje domy czy mieszkania tylko w czterech sytuacjach:
* aby wyjść po podstawowe zakupy
* w celu dotarcia do pracy
* aby zabezpieczyć potrzeby zdrowotne swoje lub innych (wyjście do apteki, lekarza, pomoc komuś)
* aby uprawiać aktywność fizyczną (jogging, spacer etc. raz dziennie)
„To są jedyne powody, dla których powinieneś opuszczać dom. Nie powinieneś spotykać się z przyjaciółmi. Jeśli twoi znajomi proszą cię o spotkanie – powiedz stanowczo nie” – podkreślił premier.
Johnson zaznaczył, że spotkania z przyjaciółmi czy członkami rodziny, którzy nie są współdomownikami są niewskazane. Premier poinformował też o zakazie urządzania spotkań z udziałem więcej niż dwóch osób w miejscach publicznych (wyjątkiem są spotkania osób, które mieszkają ze sobą na co dzień) oraz zakazie organizacji wszelkich wydarzeń o charakterze towarzyskim, w tym ślubów czy chrztów. Spod zakazu wyjęte zostaną pogrzeby.
Johnson podkreślił, że policja będzie egzekwować to, jak mieszkańcy kraju przestrzegają powyższych wytycznych. Jeśli ktoś nie będzie stosował się do zaleceń, funkcjonariusze będą mogli nałożyć grzywnę lub rozpędzić zgromadzenie.
Dziś w trakcie konferencji prasowej o wysokość grzywny został zapytany rzecznik Downing Street. Z informacji przekazanych przez przedstawiciela premiera wynika, że na mieszkańców Anglii, którzy nie będą stosowali się do zakazów (i będą na przykład organizowali imprezy) będzie nakładana grzywna w wysokości od 30 funtów. Kary zaczną obowiązywać od najbliższego czwartku (26 marca).
Przedstawiciel Downing Street podkreślił, że w przyszłości kary za nierespektowanie zasad mogą zostać „znacząco” zwiększone. Nie chciał jednak potwierdzić pogłosek, że grzywny wyniosą 1,000 funtów.
Rzecznik Downing Street został też zapytany o to, czy partnerzy mieszkający osobno mogą się spotykać. Nie był w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Jak podkreślił, rząd pracuje w szybkim tempie nad regulacjami i dostosowuje je do zmieniającej się sytuacji. Przedstawiciel Downing Street zaznaczył, że wszyscy mieszkańcy Wielkiej Brytanii powinni dziś kierować się rządowymi wytycznymi oraz zasadami zdrowego rozsądku i robić wszystko, żeby zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem.
Źródła:
https://www.standard.co.uk/news/uk/fines-stay-at-home-orders-coronavirus-a4395591.html
Foto: By West Midlands Police [CC BY-SA 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)], via Wikimedia Commons
