Matka trzydniowej dziewczynki miała usłyszeć od przedstawicieli Jugendamtu, że jej dziecko „wyschnie”, bo nie będzie w stanie go wykarmić. Kobiecie zakazano widywać się z córką, którą odebrano jej jeszcze w szpitalu.
Polka urodziła na początku sierpnia. 3 dni po rozwiązaniu w szpitalu Esslingen (południowe Niemcy) pojawili się przedstawiciele Jugendamtu (urząd zajmujący się sprawami dzieci i młodzieży). Dwa tygodnie po odebraniu dziewczynki, matka dziecka przyznała w rozmowie z dziennikarzami Polsat News, że niemieccy urzędnicy powiadomili ją o narzuceniu dziecku niemieckiego obywatelstwa. Obywatelstwo zostało „narzucone” wbrew jej woli.
Wersję kobiety potwierdza jej mąż i ojczym dziecka. Mężczyzna deklaruje, że – mimo że nie jest biologicznym ojcem dziewczynki – zaangażował się w sprawę.
Z relacji przygotowanej przez reporterów Polsat News wynika, że córeczka została odebrana matce między innymi dlatego, że kobieta w trakcie ciąży nie dopilnowała konsultacji lekarskiej. Kobiecie zarzucono także „doprowadzenie do rzekomego zagrożenia warunków bytowych dziecka”. W artykule dostępnym na stronie Polsatu czytamy, że chodziło o kwestię prądu, który miał zostać wyłączony w mieszkaniu zajmowanym przez kobietę.
Maż Polki zaznacza, że Jugendamt miał wydać decyzję o oddaniu dziecka matce pod warunkiem, że w opiece nad noworodkiem pomoże kobiecie położna. „Położna jest, ale mimo tego żona wciąż nie odzyskała córeczki” – przyznaje. Matka i ojczym dziewczynki zaznaczają, że zarzuty stawiane im przez niemieckich urzędników oparte są na pogłoskach. „Części już zaprzeczono” – deklarują.
O sprawie zrobiło się głośno za sprawą Internautów, którzy za pośrednictwem mediów społecznościowych zaapelowali o pomoc do polskich władz, w tym – do ministerstwa sprawiedliwości. Rzecznik resortu Sebastian Kaleta poinformował 12 sierpnia na Twitterze, że „minister Wójcik zwrócił się do ministerstwa sprawiedliwości Niemiec o podanie podstawy prawnej odebrania obywatelce Polski dziecka po porodzie”.
Jeśli interwencja polskich władz się nie powiedzie, 24 sierpnia odbędzie się rozprawa. Przed sądem niemiecka strona zdecyduje o dalszym losie dziecka.
Źródło: Polsat News (KLIK!)