Rosyjski klub motorowy Nocne Wilki 25 kwietnia wyruszy z Moskwy. 9 maja ma dotrzeć do Berlina. Motocykliści przejadą m.in. przez Polskę. Tak chcą otworzyć kolejny sezon motocyklowy i uczcić 70 rocznicę zakończenia II wojny światowej.
Celem wyprawy jest berliński Treptower Park, gdzie znajduje się pomnik poległych żołnierzy Armii Radzieckiej. Rajd około 30 członków rosyjskiej motocyklowej grupy, przejedzie przez kilka krajów europejskich (Polska, Czechy, Austria, Niemcy). Wyprawa związana jest z obchodzonym przez Rosję Dniem Zwycięstwa przypadającym na 9 maja.
Kim są Nocne Wilki?
Nocne Wilki to rosyjski klub motocyklowy założony w ZSRR w 1989 roku. Dziś liczy on ok. 5 tys. członków. Proputinowskie ugrupowanie znane jest z idei nacjonalistycznych i przywiązania do prawosławia. Popiera samozwańcze republiki ludowe, Doniecką i Ługańską, proklamowane we wschodniej Ukrainie. Powszechnie ugrupowanie uznaje się za „zaprzyjaźnione” z Putinem. Prezydent Rosji wielokrotnie spotykał się z przedstawicielami Wilków. Ich lider Aleksander Załdostanow (pseudonim Chirurg) przyjaźni się z Putinem, a motocykliści uważają się za ochroniarzy prezydenta.
O co awantura?
Nocne Wilki przejeżdżają przez Polskę do Berlina nie pierwszy raz. Nigdy też nie było tylu związanych z tym kontrowersji. Eskapada motocyklistów w żadnym z państw nie wywołuje tak wielu emocji, jak w Polsce. Media od kilku dni szaleją, politycy mają kolejny zastępczy temat. Polacy także się podzielili. O co w tym chodzi?
Zmieniła się sytuacja polityczna na wschodzie. Winne są także same Nocne Wilki, opinia jaką mają (powszechnie wiadomo, że ugrupowanie popiera politykę i imperialistyczne ambicje Putina) oraz retoryka prowadzona przez lidera ugrupowania, który zapowiedział, że Nocne Wilki przejadą przez Polskę nie zważając na protesty.
– …To nie do nich (Polaków) jedziemy w gości. Naszym punktem docelowym jest Berlin. Jaka będzie akcja przeciwko nam, taka będzie reakcja z naszej strony. Nie zrezygnujemy z naszej akcji – powiedział lider Wilków Aleksander Załdostanow dla rosyjskojęzycznego portalu Polskiego Radia – „Radiem Polsza”.
W Polsce uważa się, że przejazd będzie manifestacją polityczną, putinowską propagandą, polityczną prowokacją. Sprzyja temu mi.n. dezinformacja, jaką praktykują Wilki. W mediach pojawiła się m.in. wiadomość, że ugrupowanie zmieniło trasę przejazdu by zwiedzić muzeum Auschwitz. Na 29 kwietnia Wilki zamówiły rosyjskojęzycznego przewodnika. Jednak Załdostanow zapytany podczas konferencji prasowej o to, czy grupa odwiedzi Oświęcim, nie potwierdził tej informacji.
Podzieleni Polacy.
Informacja o tym, że Nocne Wilki chcą przejechać przez Polskę spowodowała podziały i wzbudziła sprzeciw społeczny. Z wyników sondażu Millward Brown SMG/KRC przeprowadzonego dla „Faktów” TVN, wynikło, że 52% Polaków jest przeciwnych przejazdowi rosyjskich motocyklistów przez nasz kraj. Polacy żądają zamknięcia granic przed Nocnymi Wilkami. Na Facebooku tworzą się grupy protestujące przeciwko przejazdowi Rosjan przez Polskę. Załdostanow zapytany o sprawę nazwał organizatorów i uczestników tych akcji prowokatorami.
– Nasza organizacja ma własne przekonania i własne wartości. Nigdy ich się nie wyrzeknie. Jedną z nich jest dla nas oczywiście pamięć o zwycięstwie w II wojnie. Dlatego będziemy po prostu robić swoje. Niech nam nie przeszkadzają – dodał.
Z kolei polscy motocykliści namawiają, żeby nie robić wokół sprawy szumu i w obawie, że ktoś zaatakuje Rosjan, organizator Rajdu Katyńskiego, Wiktor Węgrzyn zamierza wraz z kolegami eskortować Wilki przez terytorium Polski.
– Apeluję o to, żeby rosyjskich motocyklistów przyjęto w Polsce życzliwie, tak, jak oni nas, Motocyklowy Rajd Katyński, przyjmują w Rosji – powiedział Węgrzyn w rozmowie z reporterem Radia ZET Łukaszem Konarskim. Dodał, że rosyjscy motocykliści zawsze pomagali Polakom, którzy od 14 lat jeżdżą do Katynia. Węgrzyn obawia się, że atak na Rosjan może zakończyć organizowanie Rajdu Katyńskiego.
Scena polityczna także podzielona.
PIS kategorycznie protestuje, przeciw wpuszczeniu do Polski ugrupowania, które „aktywnie wspierało aneksję Krymu” (Jacek Sasin). SLD oskarża PIS o „sianie strachu wśród Polaków” (Dariusz Joński). Janusz Palikot, chce witać Nocne Wilki „chlebem i solą”. Natomiast PO deklaruje, że to Straż Graniczna powinna zdecydować, czy wpuścić do Polski rosyjskich motocyklistów.
– Żyjemy w demokratycznym państwie prawa i nie możemy ich nie wpuścić, jeśli spełnią wszystkie warunki formalne (chodzi o wizę wjazdu do strefy Schengen). Będziemy też reagować na przypadki łamania polskiego prawa przez rosyjskich motocyklistów – informuje Rafał Trzaskowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Póki co Nocne Wilki nie złożyły wniosku o pozwolenie na wjazd do Polski.
Co na to Berlin?
Reakcja jest zdecydowana. Berlin nie chce Nocnych Wilków.
-Władze w Berlinie jeszcze nie otrzymały wniosku w sprawie przejazdu Nocnych Wilków przez Berlin. Ale nawet jeśli taki wniosek w najbliższych dniach wpłynie, odpowiedź będzie negatywna – podał portal Die Welt, powołujący się na funkcjonariuszy niemieckich służb bezpieczeństwa. Gazeta informuje, że „w przypadku nieuprawnionego rajdu zareaguje policja, a kolumna motocyklowa zostanie rozbita”.
Foto: Flickr (lic. CC)