Jurorzy przyznający coroczną antynagrodę „Carbuncle Cup” byli jednogłośni. Za najbrzydszy, najmniej dopasowany do zabudowy bubel architektoniczny uznano londyński wieżowiec przy Fenchurch Street.
„Carbuncle Cup” to prześmiewczy plebiscyt na najohydniejszy, wzniesiony w przeciągu ostatnich 12 miesięcy budynek w Wielkiej Brytanii. Pierwsza edycja konkursu odbyła się w 2006 roku, a sama nagroda to humorystyczna odpowiedź na przyznawaną przez Royal Institute of British Architects, prestiżową i pożądaną Nagrodę Stirlinga.
W tym roku wśród nominowanych konstrukcji znalazły się między innymi niemal na siłę wklejony w topografię Lambeth Parliament House i walcowaty, przypominający formą wieżę ciśnień City Gateway w Southampton. Za najgorszą bryłę uznano natomiast londyński wieżowiec przy Fenchurch Street.
Okrzyknięty najohydniejszym budynkiem w całej Wielkiej Brytanii drapacz chmur przypomina kształtem radiotelefon, stąd jego obiegowy przydomek, czyli „Walkie Talkie”. Zaprojektowana przez Rafaela Viñoly’ego, otoczona szkłem konstrukcja ma aż 160 metrów wysokości i (mówiąc delikatnie) nie do końca pasuje do lokalnego planu zagospodarowania. Na początku tego roku na jej ostatnim piętrze otwarto Sky Garden – ogólnodostępną przestrzeń, która (według pierwotnego zamysłu) miała być miejscem towarzyskich spotkań i pełnić funkcję tarasu widokowego pozwalającego na odkrywanie Londynu z innej, lepszej perspektywy. Tyle teorii, bo w praktyce projekt „podniebnego ogrodu” jest źle oceniany zarówno przez odwiedzających, jak i dziennikarskich recenzentów (szczególnie krytyczni wobec Sky Garden byli publicyści The Guardian – KLIK!).
Foto: Flickr (lic. CC)